Co jest nie tak z tymi jabłkami?

:thinking: mniej więcej trzy lata temu posadzone zostały u mnie w sadzie dwa drzewa jabłoni, tak by było dla rodziny. Posadzone i rosły sobie. Nic nie sypałam pod nie nawozów i niczym nie opryskiwałam poza środkiem na mszyce.
Sąsiad przez płot ma sad jabłkowy i taki sam gatunek jabłek, rosną na takiej samej ziemi tyle, że trzy metry dalej i są u niego duże, takie jakie znamy z sklepów.
Moje widać na zdjęciu :grin:7 szt mam w dłoni. :crazy_face: ale są pyszne i słodkie, choć mniejszych jabłek nigdy nie widziałam i nie jadłam.
Za rok chyba będą wielkości borówki :face_with_hand_over_mouth:

Przy okazji pokażę wam mojego piesełka, który bardzo nie lubi, gdy robi mu się zdjęcia. :wink: Głowa w bok to nie przypadek.

3 polubienia

Spokojnie,niektore drzewa owocuja dopiero po pieciu latach.
Teraz powinno byc tylko lepiej.

2 polubienia

Teraz mogę mówić , że zjadłam 10 jabłek na raz i robić wrażenie, że tak dużo jem. :wink:

4 polubienia

Też wolę sfermentowane.

1 polubienie

Moze jednak sasiad vzs nawozi? Ale to prawda, mlode drzewa gorzej owocuja.

1 polubienie

Sąsiad nawozi napewno i daje opryski. On ma sad duży i jabka na sprzedaż produkuje.

1 polubienie

Żeby uzyskać zadowalające plony z drzew jabłoni szczepionych na karłowatych podkładkach, jak to ma miejsce w zdecydowanej większości przypadków obecnie, trzeba drzewo odpowiednie pielęgnować. Wiosną należy prześwietlać, czyli wycinać zbędne pędy. Wówczas oczywiście zredukuje się ilość jabłek na całym drzewie, ale za to będą większe.

2 polubienia

Jabl9n zawsze mozna zaszczepic,to bardzo prosty zabieg.
Tyle,ze znowu trzeba odczekac))

1 polubienie

Przycięte trochę były drzewka. Zastanawiam się czy wiosną kwiatków trochę nie przerwać, by było mniej. Teraz drzewo było oblepione malutkimi jabłkami, ale wielkość miały orzecha włoskiego.

3 polubienia

Ciąć drzewka trzeba naprawdę mocno. Podkłady karłowate, na jakich są teraz szczepione drzewa, nie są tak wydajne, żeby dostarczyć składników do tak wielu owoców. Przerywanie kwiatów przyniesie jakieś efekty, ale pozbycie się zbędnych pędów da o wiele lepsze efekty.

1 polubienie

Mój tato robi taką przerywkę jak on to nazywa i jabłka są duże.

2 polubienia

To moze byc przyczyna - jak duzo zawiazkow jablek to i kazdy mniej dostanie na wzrost.

2 polubienia

Istotna tez jest pohoda w trakcie kwitjiej8a drzew.
Gdy pszczolki wkwiatachj nie pobzykaja,owocow nie bedzie.
Towniez fhlodne dni w okredie zawiazywania sie owocow,jest istotny.

2 polubienia

Nasze drzewko ma już sporo lat i też daje owoce tej wielkości. W dodatku wszystkie mają plamy(niczym go nie pryskamy ani nie nawozimy). W ostatnim sezonie nie zjedlismy chyba ani jednego.
Ale spokojnie, nic się nie marnuje, bo drzewo regularnie napadają stada papaug kakadu i sobie na nim ucztują :slight_smile:

4 polubienia

3 polubienia

Ok. Przytnę porządnie. Widzę, że sąsiad zawsze przycina jakoś w styczniu swój sad.
Zapytam go w sumie o te jabłonie.
Jest pomocnym sąsiadem i coś mi doradzi, byle by tylko nie ładować w to drzewo chemii.

4 polubienia

Jabłkowe to jest drzewo?

Wy tam macie zupełnie inne problemy z uprawami niż my w Polsce -tak myślę.

Ja biorę do jedzenia nawet parszywki, byle by robali w owocach nie było, bo mięsnych jabłek to już nie chcę. :wink:

Widziałam kiedyś w zoo jak papuga obrała sobie pomidora ze skóry. Precyzja z jaką to zrobiła mnie zaskoczyła. Wbew pozorom one dobrze sobie manualnie radzą. :grinning:

3 polubienia

Jak jest owoc (pomijając że marny) to pszczoły musiały tam bzykać :wink:
Chyba że nie robiły tego z zapałem :grimacing:

3 polubienia

Można używać nawozów na naturalnych, na bazie kompostu. Nawozy mineralne też złem nie są, o ile się nie przesądza z ilością.

2 polubienia

Raczej dziobalnie i pazurnie. Widzialam jak pieknie luskala słonecznika. A papuga cos z pol metra w pionie

2 polubienia