Co jest Twoim zdaniem,gorsze...Niechciana samotność czy niechciane towarzystwo?

Ja mam dodatkowo osobę której nie rozumiem bo pigułki antypadaczkowe,kompletnie plączą mu język.
Oczywiście nie to miałem na myśli,startując z tematem…

2 polubienia

Kiedyś myślałem, że jako jednostka aspołeczna nadawałbym się na mieszkańca bezludnej wyspy. Jednakowoż w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że niemożliwym jest mieszkać na bezludnej wyspie, bo w momencie pojawienia się w takim miejscu, taka wyspa z automatu bezludną być przestaje …

2 polubienia

Ale wyspą kanibali jeszcze nie będzie…

1 polubienie

Auć!!! Ugryzłem się w język!
I co teraz …? :thinking:

Ale nie zjadłeś. To sie nie liczy…

1 polubienie

Fakt. Ja nawet paznokci nie obgryzam … do niczego ze mnie kanibal. :grin:

1 polubienie

Coś co jest niechciane z definicji dobre nie jest.
Dla mnie jednak zawsze gorszą opcją jest niechciane towarzystwo. Doceniam ludzi- szczególnie bliskich, ale lubię być sama i potrzebuję własnej przestrzeni. Nie jest to dla mnie kara, tylko odwrotnie.

3 polubienia