Fun Lovin’ Criminals…
Od lat ,odkładam na potem,bliższe spotkanie z tym zespołem.
Jednak ta “Ballada o NY”…To coś więcej niż zwykły hit.Zbudowany na bazie słynnego tematu Francisa Lai,znanego z filmu Love Story…
Nie potrafię powiedzieć dlaczego to tak mnie łapie za gardło…Cohenowska liryka,głos w połączeniu z gitarą a’la Gary Moore,w końcowej części utworu…Każda,dojrzała prywatka by to kupiła!
Oj,jaka szkoda że to tak pózno powstało…Zrośnięci z Nowym Jorkiem niczym Woody Allen,Fun Lovin’ Criminals,zdali egzamin!
Bo pomysł wydawał sie bardzo ryzykowny…
Where Do I Begin?..Kiedyś w kinie łzy wyciskało,podczas nieśmiertelnego,Love Story.Potem w Lecie z radiem,do znudzenia w wersji Andy Williamsa…
Z całym szacunkiem dla klasyki ale tym razem,wolę FLC
Oj ustawilam sobie zakładkę.
Od jakiegos czasu szukam czegos co nadawaloby się na dzwonek na telefon i uszu nie urywalo jak w nocy zadzwoni
Kurna, znam to, ale nie miałem pojęcia skąd ta muzyka? Bardzo mi podobająca się.
Bliźniaczy temat,Speak Softly Love z Ojca chrzestnego, także w radiu,zdobył popularność za sprawą Andy Williamsa.
Ta piosenka jednak,nie doczekała się rockowego covera…
Tak jest chyba z wszystkim, jednemu podoba się to, innemu tamto. Z muzyką więc nie może byc inaczej.
Zapodaję Billa Callahana, ale jesli Ci się nie spodoba, to zanotuję i juz drugi raz nie dostaniesz
Nie sądzę by @collins02 marudził, ale, nawet jak by, to ja zamawiam…
Mogę się podczepic pod zamówienie?
Niezłe…Widziałem płyty w sklepie ale dotąd,nie słuchałem.
Tylko…To chyba tak sobie puszczasz bo związku z FLC ani tym bardziej,z A.Williamsem,nie widzę
Głos jakby znajomy.Jak odnajde skojarzenie,podzielę sie.