Wygląda na to,że to patologiczna rodzina i tyle.Trzeba mu było zająć się dzieckiem a nie zrzucać winę na jakąś ideologię-tak najłatwiej…
Ciekawe, co zrobił dla tego syna. Za x lat się okaże, że dzieciak był zostawiony sam w sobie i nawet zmiana płci w ramach buntu nie spowodowała, że tatuś się zaczął nim interesować.
Ta kultura woke zatacza coraz większe kręgi. Jak tak dalej będzie, to niedługo wszyscy będą woke i nie będzie kogo oskarżać. I co wtedy?
Jeżeli Musk wziął się za niszczenie tej ideologii, to chwała mu za to, bo wiele jej aspektów wkurza mnie i to bardzo. Są w niej ludzie tacy na pograniczu narcyzmu, a więc raczej zwichrowani.
Obawiam się, że jego wzięcie się za coś, co nie przekłada się bezpośrednio na jego zarobek nie potrwa długo…
Może nie będzie jedynym, który z tym ruchem zawalczy.
Szkoda, że pewnie nawet nie wiadomo, ile on ma dzieci ale z pitunem też nie wiadomo…może się boją, że im kto porwie albo inny fijoł nimi rządzi…
Zawsze staram się używać swojego języka i nie być umysłowym inwalida…
Ale skoro moj punt widzenia, niemal całkowicie pokrywa się z tezami zawartymi w tym artykule, dalem siebie spokój bo nie mam czasu się nakręcać [jestem w pracy].
To nic nowego.To już było w 1968,nieco później w USA…Taka mieszanina terroru maoistowskiego, agresywnej i prostackiej głupoty oraz działania sekty.Jakiejkolwiek.
Właściwie to…Mój punkt widzenia poszedłby chyba dalej niż w tym artykule…Powiem więc tylko ze to przekracza granice wszelkiego obrzydzenia!
Muska to obliczaja na 10 sztuk potomstwa, z tego jedno zmarlo w niemowlectwie.
Ale ma dopiero 53 lata, więc moze dociagnie do druzyny piłkarskiej z rezerwowymi…
To ja jakas niedoinformowana. Bo wok to mi sie z takim chińskim garnkiem patelnia kojarzy.
A wookiie z tymi milymi, nieskomplikowanymi ideologicznie mieszkancami dalekiej galaktyki.
A odrzucajac zarty?
Jak sam zauważyłeś jest to zjawisko wystepujace co jakis czas, w roznym natężeniu. I nie ma co z tym walczyc w sposób zajadły, bo to tylko “dokarmianie trolla”.
Zaglodzenie skuteczniejsze.
Różne już takie nieformalne ruchy były i zawsze mijały, a na ich miejsce przychodziły następne. To całe woke też będzie przeszłością i mało kto o tym pamiętał będzie. Świat ma poważniejsze problemy.
Dokladnie kolego.
A czy pojecie woke jako nazwy nie wzial się od chińskiego wok czyli głębokiej patelni - garnka? Co to niejadalne robi jadalne?
Ja w ogóle nie wiem co to jest i z czym to sie je?
też prócz głebokiej patelni nie kojarzę tego
Myśle, że niewiele tracimy.
Ja zaś sporo straciłem, bo z braku woka nie udał mi się pad thai jaki chciałem zrobić na obiad.
czy Wasci sie nie pomylilo ?nie ten kraj i jeszcze powiedz, ze makaron był ryżowy? To kolega @birbant wirtualnie odmówi jakiejkolwiek współpracy?
A jak można zrobić to danie bez makaronu ryżowego? To tak jakby do pizzy dać spód z biszkoptu
Da sie stosujac zastepczo włoska wersje z pszenicy durum. Tez z importu Ale powiedz mi czego ludzie nie zjedzą jak to jest odpowiednio przyprawione i podane???