Co myślicie o kierowaniu samochodem w słuchawkach na uszach?

Czy kierowanie nie będzie mnie rozpraszać podczas relaksu?

Nie zalecam. Ani słuchawek ani klikania na phonie.

Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka. Jesteś tu najmłodszy :robot::boy::doughnut::teddy_bear:

Tak nie dość że dzień dziecka to jeszcze dzień wolny od pracy. Ale Nawet nie pamiętałem o tym

Ja mam do 8 czerwca urlop. :sun_with_face::tumbler_glass::beach_umbrella:

1 polubienie

Fajnie. No cóż xd

Ciężko lekko żyć

1 polubienie

Moze rozpraszac

3 polubienia

Tu nie chodzi o rozpraszanie. Słuch to bardzo ważny zmysł przy prowadzeniu samochodu i niejednemu uratował życie.

2 polubienia

ja nawet radia w aucie nie lubie.

1 polubienie

Rozpraszać nie będzie, wręcz przeciwnie. Natomiast odetnie Cię od wszelkich bodźców dźwiękowych zewnętrznych i tak możesz nie słyszeć „klaksonu” innego auta (możliwe ze ktoś będzie chciał Cię ostrzec przed czymś), nie będziesz słyszeć dźwięków dochodzących z Twojego auta - na przykład z silnika- co może się skończyć poważna awaria i na koniec możesz nie usłyszeć dźwięków auta uprzywilejowanego - karetki, straży, policji…a to może skończyć się tragedia

4 polubienia

Powinno byc karane.I to bezwzględnie!

1 polubienie

W Hiszpanii jest karalne. Sluchawek w samochodzie uzywac nie wolno. Telefonu bezposrednio tez nie. Ale z kolei samochody, ze najpierw slyszysz ryk muzyki i dopiero po czasie widzisz nadjezdzajace auto to zwlaszcza latem nagminne. Nie wiadomo co gorsze dla kierowcy?

1 polubienie

Gorsze sa sluchawki bo odcinaja cie od świata.
A hiszpanscy kierowcy kiedys zaimponowali mi tym ze hamowali juz zanim ja sie w ogóle do pasow zbliżyłem!

1 polubienie

A to sa lata tresury - zblizajac sie do przejscia zdejmujesz mogę z gazu. A widząc człowieka blisko jezdni wlaczasz lampke ostrzegawcza w mozgu. I w druga strone nauka, ze pod kola się nie włazi, bo samochód w miejscu nie stanie. Powtarzane od kolyski.

1 polubienie

Ha,ha…Takie niby proste :innocent:Tylko im dalej na wschód,tym gorszej.Nie mowiac juz o tym ze idzie to w parze z rosnącym przekonaniem o swej"wielkości" :face_with_raised_eyebrow:

Czytalam komentarze jak próbowano w Polsce wprowadzić pierwszeństwo pieszego na oznakowanym przejściu. Tez niemądrze sformulowano. Faktycznie to jeszcze nie ten etap. Najpierw trzeba nauczyć kultury i umiejętności osiągania kompromisu, a to przy kaczym systemie politycznym długo nie będzie mozliwe.

2 polubienia

Polityka nie ma z tym za wiele wspolnego.
Mnie sie to bardziej kojarzy z kompleksami wobec Zachodu.Ktore trwaja do dzisiaj…
Samochod w Polsce to przez lata byla sprawa prestiżowa.Kto mial ten byl blizej dobrobytu i cywilizacji która jest TAM a nie tu.A jesli jeszcze potrafi prowadzic jak Steve McQueen w Bullicie to juz moze sie czuć mężczyzną…
Rozwiniecie chlopca w krotki spodenkach z szelkami i miniaturką Dodge’a z plastiku,w rece :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Pewnie i tak sadzac po tym jakie szopki robi sie wokol tak oczywistej sprawy jak kurs i zdanie egzaminu na prawo jazdy.
Stres maja chyba wiekszy ci biedni zdajacy niz przed matura :eyes::eyes::eyes:
Potem sie to msci, bo zamiast uczyc jazdy straszy sie egzaminem.

1 polubienie