No i wlasnie trzymasz podniesioną przyłbice.
Poza tym,sama decydujesz.Wszystko sie zgadza.I tyle sie tego nazbieralo ze nawet jesli cos sie nie zgadza,pewno bym Cie odgadł
Pominęłam kwestię: często wzbudza zawiść.
Zrobiłam to celowo. Od dawna mam inny styl ubierania się. Częściej można mnie zobaczyć w adidasach i luźnej bluzie niż w szpilkach.
Strój i sposób poruszania się, może spowodować, że ludzie odbierają nas inaczej.
Kiedyś wolałam szpilki, sukienki i makijaż. Starałam się chodzić z gracją. Wiem, że nazywali mnie paniusią co nos zadziera i inne bzdury klepali.
A ja tylko starałam się “zsynchronizować” ze szpilkami
No ale problem odczułas na własnej skórze
Przyznam ze jestem nawet zaskoczony,jak bardzo sie to wszystko w Twoim przypadku zgadza.To sie zdarza raczej rzadko…
Choc bywają spektakularne wyjatki.
W 1985 roku zacząlem prace w tzw. firmie polonijnej.Trzykrotna pensja krajowa rozbudzała wyobraznie…
Bylo to zaraz po odejsciu od różdżkarzy i pewnie dlatego zapamietalem ze najwiekszy ciąg na szmal mają byki…
I co sie okazuje po zakotwiczeniu na pierwszej zmianie?11 na 14 osób to byki
O tym, że byłam tak postrzegana, dowiadywałam się, kiedy te osoby mnie poznały.
Najczęściej było: kurde! ale ty jesteś fajna i normalna…
Teraz się z tego śmieję, ale kiedyś mnie zaczynało męczyć.
Nawet faceci którzy chcieli mnie bardzo poznać, wysyłali najpierw posłańca.
Nie uwierzysz (sama byłam w szoku), kiedyś rodzice pewnego chłopaka poprosili mnie o rękę w jego imieniu. On tak się wstydził, że siedział w innym pokoju
Co do Byka.
Mój tato jest z tego znaku.
Jego cechy charakterystyczne: dokładność, solidność, pedanteria, drobiazgowość, charyzma, analiza wszystkiego.
Co do pieniędzy, to jest inny niż była mama. On zawsze ma odłożone pieniądze na wypadek choroby. Nigdy nie mówił ile tego ma, bał się, że mama wyda na książki i firany
“Fajność” Cie meczyła???Ejże…
Instytucja poslańca byla jeszcze w mojej podstawówce.Nosil taki listy milosne…Ale tutaj to brzmi powazniej.Opisana historia juz sie chyba dzisiaj nie ma prawa zdarzyć
To była wyjątkowa sytuacja. Ja nie miałam bladego pojęcia, że ten chłopak coś do mnie czuje. On się do mnie słowem nie odezwał nigdy
Znałam jego kuzynkę, uwielbiałam jego rodziców.
Wiesz jak sobie teraz żartuję z mężem?
On nim został, bo jako jedyny nie bał się okazać miłości i zainteresowania
To nie żart.To cnota!
Lubie tego Twojego męża.Nawet bardzo.Wszystko co piszesz…Mam taki odruch podniesionego kufla Fajny czlowiek!
To bardzo trudny charakter, życie z nim stanie się lekkie, jeśli całkowicie się podporządkuję. Tego nie potrafię, on to wiedział przed ślubem, mimo to zaryzykował. Był pewny, że mnie urobi. Jest w nim dużo egoizmu.
Najgorsze jest to, że teściowa mi sprawy nie ułatwia. Jest w stosunku do niego bezkrytyczna. Dla mnie jest dobra, nie podważa niczego, ale nad nim się rozpływa.
Mąż sądził, że będę jak jego mamusia, a trafił na takie jajko z niespodzianką
Uciekam już. Pan i władca wróci z pracy za pół godziny.
Dobranoc.
Cytując mego kolegę, mogę tylko powiedzieć, że “jestem baranek w owczej skórze”.
Ja się zodiakiem nie interesuję
Myśląc o osobach płci żeńskiej, co wcale nie rzadko ma miejsce, nie skupiam się na znakach zodiaku.
Nie wiem jak kobiety, ale mój mąż jest baranem.
Aktywność, hojność i poczucie wolności to jego drugie imię. Barany nie są proste do opanowania, żywiołowość i charyzma towarzyszy im na okrągło.