miota sie jak oglupialy.
ale faktycznie Polska rozrabia jak pijany zajac - i w droge Macronowi wchodzi - co pieknis wymysli to prezes zawetowac kaze.
czy w tym przypadku racji nie ma? na przyjazni z Francja zwykle wychodzilismy jak Zablocki na mydle.
Walić makarona tfu 
Co ja sadze o tym skoorvielu?
Nie pytaj.
Pod wzgledem arogancji a nawet chamstwa,bije na glowe Chiraca.
Jest po prostu tepy.Kukla polityczna o charakterze pseudo ekranowej gwiazdy.
Typek ktory nie moze sie zdecydowac…Glamour,The Sun lub The Guardian i Le Monde.
W sumie ten sam rynsztok.
Jego należało by już tylko przeczekać. Długo mu jeszcze kadencji zostało?
Zapomniałam ostatnio o nim nawet, mało czytałam informacji. Uspokoiły się we Francji te protesty “żółtych kamizelek”, czy nadal rząd sobie nie radzi? Ktoś coś wie?
ostatnie w weekend pokazywali, ze we Francji dalej sie piora i to zupelmie na serio. jak maja wolme czyli zwykle zaczynaja w sobote a konca w niedziele.
Nie uspokoily sie…
Ale to nawet nie o to chodzi.On nie chce tego rozwiązać!Przechodzi obok,nie zajmuje stanowiska…
Jak dlugo to juz trwa?
To jest szef rządu czy medialny naleśnik?
Lala malowana jest. I to dosłownie. Kiedys wyciekly faktury za kosmetyki i makijaz.
Niestety Makaron ma racje. Trujemy się. Węgiel to nasza świętość.
I nasz majestat.
Zamiast Polaków (7.5 t CO2 na łebka) niech lepiej do reform przekona Belgów (8.3 t CO2), Niemców (8.9 t CO2), albo Holendrów (9.9 t CO2). Dla zaawansowanych zawsze pozostaje też Luksemburg (17.4 t CO2).
A jego elektrownie atomowe zdrowsze? Wegiel jest o tyle niepolityczny, ze europejskie zloza sa na pograniczu sensu wydobycia - wiekszosc w miare dostepnych pokladow jest na wyczerpaniu. Ale i inne metody pozyskiwania energii, niby czyste, też nie są pozbawione wad. Wiatraki są zagrozeniem dla ptakow, fotoogniwa za kilka, kilkanasie lat stana sie recyklingowym problemem, o już istniejacym w postaci zlomu elektronicznego nie wspomimajac.
Ale wracając do Macrona? Te problemy to nie ma jego piękna glowke przeciez. On zostal pouczony co ma powiedziec, bo inaczej mu na waciki do zmywania makijazu zabraknie.
Duda przywal mu XD
Może nie tyle świętość co zjawisko socjologiczne istniejące na tamtych terenach od tysiąca jak nie lepiej lat. A już szczególnie holubione w okresie komuny. Niestety wszystko ma swój kres, a ludzie są konserwatywny (pomijając, że do modelu życia i przywilejów też przywiazani), więc nigdzie zmiany nie przebiegają bezkonfliktowo. A jeszcze jak się dolewa oliwy do ognia?