Panie Ryszardzie, to pani?
Pożycz te słitaśne gatki. Plisssssss …
A mój jest taki …
… termometr, znaczy się.
– O cholera, muszę poszukać lupy…
Koncentrowałam się na kreatywności o jaką nas koleżanka prosiła.
Co innego miałam dopisać, mając w pamięci Wasze przechwałki
Że niby ja się czymś przechwalałem? Nie kojarzę. A jeżeli już takie zajście z moim udziałem miało miejsce, to na pewno nie byłem ja.
Dobra, dobra. Zrobimy test na ojcostwo i dowiemy się czy
zajście
było z Twoim udziałem
Po co takie ceregiele. Dzieciaczki ładniutkie jak z obrazka wyszły, to po co sobie życie komplikować.
Po mamusi
Po tatusiu na pewno też. Mamusia ma dobry gust.
Mamo! Chwalą nas.
Kto?
My ich, Oni nas!
Kij, a gdzie kijanki?
Ale maleństwo…
Ale masz rozciągliwe te gatki… zmieścimy się w nich oboje…
Po prostu wyrosło ci po tej pigułce od edukatora?
Naprawdę są dwużabowe?
A która żaba to ONA?
Jak rechotala to ona, jak rechotal to on