Mój miał rozległy zawał 30 lat temu. U mnie zero problemów z sercem. a 2 lata temu zmarł na raka płuc
Za dużo jezdzę autem i muszę byc w stanie czuwania wiec picie odpada a zero procentow sie nie liczy
Niektórzy jeżdzą i piją. Potrafią sobie to ułożyć.
Ale fatalnie jeżdzą a ja lubię jeździc dobrze
Oj tam. Złapią się kilka razy i organizm się nauczy. Będziesz mógł wypić coraz więcej i jechać bez nerwów. Wystarczy unikać prędkości. Wiem co mówię.
Nie kuś
No nie zawsze. Ja nie piję jak jadę i nie jadę jak piję. Ale to o to chodzi że nie chciał bym nikomu nieśwadomie zrobić krzywdy.
Trzymam kciuki.
Ty weź poderwij jakąś fajną pielęgniarkę w szpitalu. Rezydentkę. Albo stażystkę.
Ewentualnie rehabilitantkę.
Tia zwlaszcza jak sie bede zrastal i nie bede sie mogl ruszyć
Dziękuję
Nie podpowiadaj. Tu stan cywilny podajemy dobrowolnie…
Dużo zdrówka. Trzymam kciuki!
Masz guzik wzywający personel. Baw się nim.
Dzięki Ci bardzo
Umiejrtnie pociete i dobrze zszyte goi sie szybko.
Przynajmniej ciało
Bo jak te te wszczepy to nie wiem jakie sa procedury, żeby to się dobrze przyjęło?
Zwlaszcza tego goscia co to lezy obok jak cos to na niego bedzie
Rozcinają klatę… muszą sie jeszcze kosci i mięcho zrosnąć
Uzbroj sie w cierpliwość, duzo ksiazek, smartfona i moze zaczniesz z nudow szydelkowac czapeczki?
Jezu. A nie można laparoskopowo? Bez blizn.