Coś co kiedyś każdy poptrafił choćby zanucić…
Po prostu,tylko dla orłów!!!
Obowiązkowa pozycja na każdym dansingu i na każdej domówce.
Mam kolesia, który to pięknie śpiewał, na gitarze grając.
Ponoc piosenka ludowa to byla? Hej przelecial ptaszek? W kazdym razie jest to sztandarowy popis zespołów peruwianskich. Takch co grają na ulicach lub umilaja lokalne fiesty.
Kondor to ciekawe stworzenie. Z jednej strony zyje i jest w stanie przetrwac w ekstremalnych warunkach, ale jednocześnie jest gatunkiem zagrozonym.
I sam utwór też z Peru się wywodzi.Tutaj jednak w tle slyszymy zespół Los Incas,założony przez Argentyńczyków w Paryżu
Porażająca jest dlugość tego nagrania Dzwiękowiec pewnie sie bał że do domu na mecz nie zdąży
Dzisiaj to troche śmieszy ale na początku lat 90-tych,robiło wrazenie.Bylem wtedy w Warszawie na ulicznym koncercie czterech takich Indian.A dookoła ze dwie setki ludzi!
Potem już tylko Buena Vista Social Club narobiło takiego folkowego zamieszania.Ci jednak nas chyba nie odwiedzali…A w kazdym razie,nie w kupie…Compay Segundo juz od dawna nie żyje…
Dobra muzyka to dobra muzyka.