zeby odczepila sie piosenka? Bo “trzyma mnie od kilku dni!”…
Musi sama sie odczepic,nic nie poradzisz)))
To przyjdzie mi oszalec…
Mam gorzej,sasiafka wlaczyla piosenki eapolitanskie.
To bym jeszcze przezyl,ale ona zaczela spiewac,koty uciekly,pies pod lozko sie schowl i wyje, ja musze luchac)))
Słuchaj, aż się znudzi
STOPERY!!!
Ale ja mam ja w glowie… Chyba psychiatra konieczny!
To ladne! Gorzej: wykonanie sasiadki…
No nie powiem na dłuższą metę to bym ją rozwaliła, a jeszcze jakbym słyszała jej zawodzenie na dokładkę… to masakra jakaś
A to calkiem fajne.Przypomina mi nieco film m.Radforda"Listonosz"…
Miałem kiedyś sasiadke nad głową.Potrafila sluchac na pelen regulator,Acropolis Adieu,Mireille Mathieu jakies 15 lub więcej razy
Problem w tym,ze moja Layla lepiej spiewa niz ona)))
Brawo dla Layli!
Klina klinem…
Trzeba znaleźć inną.
,Canzone Napoletano’',jeszcze wytrzymuje
Ale spiew sasiadki juz z trudem,chyba sobie proce zrobie))))
A okno ma na wprost mojego podworka))
Miałem na myśli tego Carlo Buttiego…
Przykleić się do innej.
No wlasnie, to tkwi w glowie…! Ale mi sie podoba…