Co robicie jak jesteście mega wk... zdenerwowani

…i nie macie jak “zagospodarować” tej negatywnej energii…?

2 polubienia

Szukam w domu czy jest coś zaległego do szorowania, a jak nie ma, to robię ręczne pranie.
Sprzątanie uspokaja.

3 polubienia

Nie chcesz mnie wtedy widzieć. Zazwyczj sprzątam komórkę którą moja pani zagraca… że to max 10 minut

3 polubienia

Sprzątam.

3 polubienia

Niszczę!!!
Jednakowoż doprowadzić mnie do maksymalnego poziomu zdenerwowania jest bardzo ciężko i sytuacje niekontrolowanego wyżywania się na przypadkowych przedmiotach miały miejsce 5 czy 6 razów w moim życiu, przeważnie były to drobnostki. Z grubszych rzeczy, to raz z takim impetem wsunąłem półkę w klawiaturą, że wyleciała z tyłu biurka, no i raz drzwi szafy okazały się kiepskim przeciwnikiem - jeden prawy półprosty i nokaut - wyleciały z zakwasów. :crazy_face:
Przy zdenerwowaniu w normalnej skali zazwyczaj zamykam drzwi po czym zamykam się w sobie i po kwadransie czy półgodzinie jestem jak gdyby nigdy nic. :wink:

2 polubienia

Biorę się za fizyczną robotę

1 polubienie

Lepiej napisz, kto i czym Cię tak wk… mega zdenerwował :wink:

2 polubienia

Jakaś laska miała ładniejsze nogi?..w ten mróz? :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Ja jestem spokojny osobnik, ale jak sie juz wkurze?
Do tej pory nie udalo mi sie nikogo zabic, bo wszyscy uciekaja…

2 polubienia

Mega nerwa, to raczej nie miewam, albo bardzo rzadko. Do niedawna przy silnem wkurwie stosowałem intensywny wysiłek fizyczny. Ale przy tzw mega nerwie, to ja się robiłem mega spokojny. I to było niezwykle niebezpieczne dla tego, co mnie mega wnerwił. Na szczęście były to sporadyczne przypadki w życiu mem.

Niestety, ale raz przez taki przypadek poniosłem mega negatywne konsekwencje.

6 polubień

No tak…nie wiemy, jaki jest problem. Może reakcja jest niewspółmierna i wystarczy pomyśleć: tylko nie piwo-wystarczy 15ty sweter.

2 polubienia

Albo 10. para butow :wink:

2 polubienia

@Nunu Nogi mam w porządku więc to mnie nie rusza, co najwyżej jest mi zimno jak patrzę na cieniutkie rajtki, krótką spódnicę i modne botki kiedy mróz na dworze…

2 polubienia

Cięźko mnie zdenerwować, ale jak nagminnie to mówię w oczy, i zostawiam z reguły gościa z problemem😜, potrzeba trochę dyplomacji, doświadczenia życiowego by nie dać się sprowokować. Im ktoś mocniej nalega, to bardziej zostaje sam z moimi nerwami. Robię swoje i żyje

3 polubienia

@kaziu Właśnie! Nie dać się sprowokować… Wielka sztuka,!

1 polubienie

Umiem nie dać się sprowokować, ale czasem się nie da.

2 polubienia