Co robicie, żeby się zmotywować do pracy?

Non stop coś robię i po pewnym czasie wszystko odstawiam bo już mi się nie chce :confused:

2 polubienia

Pracuję by żyć / lepiej czy gorzej zależy od chwili czy dnia itd, hm nie jestem sam, praca podnosi moją wartość i świadomość, że mogę komuś pomóc. Mam dzieci, wnuczki, kolegów itd oni też pracują wg swoich możliwości i potrzeb życiowych. Człowiek bez pracy dziwaczeje, robi się leniwy i nerwowy, poza tym ruch to zdrowie. Nie mniej życie jest darem opartym o pracę - niekoniecznie za pieniądze, one tylko życie ułatwiają - zakup jedzenia, leki czy np podróże. Bez pracy nie ma kołaczy czy przyjemności w życiu, tyle że zaplanowane świadomie z sensem, a i bliżni na tym skorzysta prócz uśmiechu i dobrego słowa. Ja siebie zmuszam, choć kiedyś nagradzałem po pracy np ciastem itd :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Robie przerwę ide sie przejść i wracam…

4 polubienia

Co mam zrobić jutro to robię dziś, i nie kombinuję że weekend, czy coś boli. Ale człowiek to nie maszyna i też wymaga przeglądu / odpoczynku /. W dowodzie wpisali Kazimierz nie koń

2 polubienia

Hajs mnie motywuje.

4 polubienia

Z tym też bywa różnie, bo w pracy to wiadomo, że tak, ale już poza pracą nic się nie chce :confused:

A tutaj trzeba zapierdalać :confused:

2 polubienia

Pracujesz by żyć.
Nie żyjesz by pracować.

1 polubienie

Wiadomo, że tak, ale bywają okresy w życiu, w których trzeba zapierdalać, żeby szybciej było lepiej :confused:

Wtedy warto pomyśleć i zmianie pracy albo własnej działalności.

1 polubienie

Może i warto, ale na pewno nie w moim przypadku :confused:

Jak to co robię? Wypijam 2 piwa i odkładam pracę na później. Najlepiej na pojutrze. :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Ja piję 5 piwo, ale tylko dlatego, że święta haha :smiley: Minimalnie coś już zrobiłem haha :smiley: Ale wszystko tak mozolnie mi idzie, że ja pie**ole!..

1 polubienie

rodzina na swoim :wink:

1 polubienie

Haha :smiley: Bez przesady…

Po prostu pandemia miesza w życiu każdego z nas :confused:

Zależy do której. Ja mam tak, że główną część dnia wypełnia mi praca dla pieniędzy. Nie jest łatwo o motywację, po prostu wstaję, robię co muszę i tyle.
Oprócz tego mam swoje pozostałe prace… i to jest to co kocham. Nie mam braku motywacji. Nie potrzebuję dodatkowej. Robię to co kocham, z przyjemnością. Dziś siedziałem i słuchałem mnóstwo muzyki arabskiej, do sobotniego projektu. Jutro przejrzę muzykę indyjską z naciskiem na Bollywood. Będę szukał tonów podobnych, do tego co mnie kręci najbardziej. Jeżeli nie znajdę, to postaram się przemiksować coś co jest w pobliżu. Muszę znaleźć godzinę takiej muzyki, więc pewnie posiedzę nad tym do środy/czwartku i przesłucham kilkaset piosenek, żeby znaleźć te 20 w klimacie :slight_smile:

1 polubienie