Hoko? Nie kojarzę
Harmonijny Odwracacz Kotów Ogonami - teraz kojarzysz?
Harmonika pamiętam jedynie jeszcze jako Zbigiego XD
Trafiony – zatopiony!
Do elektrycznych potrzebny prąd -aktualnie z elrktrowni weglowych zwykle. Wiec z tym eko to tez tak nie do konca. Poza tym mają jakis feler (moze nowsze juz go sie pozbeda)ze latwo zapalają się. Stad czesto na parkingach podziemnych jest zakaz dla elektrykow.
Kolego troncomovil?
Nad technologia by popracowac? I gdzie wspomaganie wiatrem?
Edit
A raczej wiatrami po spozyciu strączkowych?
Odrzut?
Kolego Ty mój, w mojem porównaniu nie chodziło o symetrię tylko o technologiczny postęp. Mogłem równie dobrze zacząć od zaprzęgów, poprzez silniki parowe itd…
Myślę, iż nauka poradzi sobie ze wszelkimi wadami elektryków albo, przynajmniej je pomniejszy. Elektryki z kolei zostaną zastąpione innemi napędami, które zastąpią elektryki owe. Silniki atomowe z powodzeniem stosowane w podwodnych fortecach sprawdzają się na razie tylko tam, ale już rekordy szybkości po dnie wyschniętych jezior osiągaja auta z atomową jednostką.
Silniki fotonowe również rozpracowywane są w laboratoriach.
Jeżeli zaś o silniki elektryczne się rozchodzi, to już od czasów wymyślenia silników onych kombinuje się wcisnąć je do aut, właściwie od czasu I wojny… Wyprodukowano kilka prototypów, ale żaden się nie nadawał do długiej jazdy. I nie chodziło tu o żadną ekologię, bo ta, to “wynalazek” czasu dzisiejszego. Dziś też jest na drugim miejscu. Chodzi głównie o tzw **sprawność cieplną ** silnika. Czyli o to ile wygenerowanej energii idzie rurą w pisssduuu… Dzisiejsze nowoczesne silniki spalinowe tracą od 40 do 50%, a elektryczne 10%. I to jest główna przyczyna pozbycia się silników spalinowych. Ta marnowana energia. Ekologia zachodzi tu przy okazji. I, jak się w praktyce okazuje, nie za bardzo ona jest bardziej ekologiczna.
Kolego mialem na myśli dynamike rozwoju poszczególnych wynalazkow. W przypadku komórek kazdy rok przynosil przełomowe rozwiązania i aparat sprzed trzech lat nadawal sie do muzeum. W przypadku aut elektrycznych zmiany są minimalne i polegaja właściwe na niewielkim wydłuzaniu zasięgu, teoretycznie rzecz jasna.
A o silnikach fotonowych czy jonowych slyszalem juz 50 lat temu.
witam Wszystkich. Miło znów Was czytać.
W temacie, pachnie trochę zamachem. Nie mam nic przeciwko elektrykom, lecz troche przypomina ( z jednej strony) sytuację w mojej rodzinie. Lat kilka temu, nabyłem “jabuszko” serii 5. Miało wiele fajnych rzeczy - zresztą nic dziwnego, jeśli chodzi o wiodącego producenta. Jednak przy dłuższym użytkowaniu, problemy z wymianą danych na android, większy zasób apek - nie mówiąc o tym że za dara, spowodował że powróciłem do"androidów ". Tutaj jeśli chodzi o to porównanie, przepaść cenowa nie jest tak duża.
W przypadku samochodów jest to znaczna różnica. Płacić za zabawkę która nie potrafi pokonać połowy dystansu mojego obecnego samochodu. Dostępność infrastruktury, która jest na poziomie katastrofalnym. Jeszcze parę rzeczy które są na dalszą dyskusję.
Ja tam się dziwię że taki problem mają z napędem na wodór…
Oczywiście, przeciezż napisałem, że prace nad tymi silnikami trwają od dawna.
Szkopuł cały polega na tym, że nic takiego oporu naukowcom i konstruktorom nie stawia takich oporów jak silnik spalinowy. Mijają dekady, a poprawa sprawności cieplnej posuwa się jak chory, podkulawiony żółw. Od momentu zastosowania siników spalinowych do dziś poprawiło się od 5% do 50% i sprawa stanęła w miejscu. Dlatego szuka się alternatywy i technologicznie najbliższe są elektryki. Pozostałe ciągle w fazie eksperymentów.
Zapomniałem zaznaczyć, że nie jestem zwolennikiem elektryków, takich jakimi one teraz są. Co to, to nie. Ale, jak zawsze podchodzę do sprawy realistycznie. Od elektryków nie ma odwrotu, chyba, że wydarzyło by się coś czego nie umiem przewidzieć i nie mam pojęcia, co to mogło by być.
Kolego swiat jaki mamy?
Po kolei? Autko jest silkiem bezsillym