Z tymi zyskami?
Ja raczej sądzę, ze wpływy rosyjskie plus destabilizacja Afryki powodują, ze zydowskie lobby w USA boi się o to, czy Izrael da sobie radę? Juz i tak (o ile dobrze pamietam) Trump im sporo dofinansowania cofnął, a z kibuców na pustyni nie wyżyjesz. Turystyka (nawet ta religijna) padla na pysk, a i covid swoje zrobił.
przegrupować wojska.
Uważałem Żeleńskiego za bohatera, za człowieka czynu. Możesz to zobaczyć wcześniej. Obecnie robi widowisko pod publikę.
Nie jestem tego taka pewna
Kijów to nie deski teatru.
Poza tym ta wojna ma ogromny wpływ na gospodarkę. I pokazala jaką sieć popleczników zbudował Putin.
To jest nadużycie.
I to perfidne bo sugerujące symaptie z mordercami.Zdjecie wyrwane z kontekstu,dotyczące innego tematu…
Coorva,ktoś powinien Cie natychmiast zmorderować!!!
Nie jest to nadużycie.
Dość dokładnie śledziłam to i poprzednie spotkania organizowane przez faszyzujący Vox.
A wiesz dlaczego nie doszło do zawieszeni broni?
To nie jest nadużycie. Morawiecki jeszcze przed wojną spotykał się z poplecznikami Putina . Miedzy innymi i w Hiszpanii. To jest fakt. Le Penn, która publicznie wyrażała się, że Ukraina powinna należeć do strefy wpływów Rosji była w Polsce przyjęta przez rząd, jak królowa.
Juz kilka razy to “rodzinne” zdjecie z Madrytu wklejalam.
VOX jest partia, ktora nawet nie ukrywa fascynacji faszyzmem.
Z braku Franco, Mussoliniego i Hitlera wzięli sie za adoracje Putina.
I co z tego?
To było przed wojną a z obecnych wypowiedzi można wysnuwać kompletnie inne wnioski.Jesli kogoś to bawi oczywiście…
Pani Le Pen mowiła to przed wojną także.I nie ma w tym nic niezwykłego bo praktycznie te strefy wpływów tak własnie wyglądały.Z pominięciem krajów bałtyckich,mniej wiecej po linii dawnego ZSRR
Kiedy rządzili Kuczma i Janukowycz jakoś nikt Ukrainy nie widzial ani w NATO ani tym bardziej w UE.A teraz wszyscy próbują nie przyznawać sie do swoich dawnych zapatrywań.
Nie mówiąc juz o tym ze nie przypominam sobie JAKIEJKOLWIEK dyskusji na temat Ukrainy,chyba od czasu tego psychicznego Antka-maoisty
Jakaś tam rozróba z Majdanem i pomarańczowa rewolucją.
Wtedy sie tym nie interesowalam, ale patrzac na to z perspektywy czasu? Bylo to preludium.
Ot,niezły przykład na złożoność polityki…
Pomarańczowi na Ukrainie,za swego duchowego przywódcę,mięli Tarasa Szewczenkę który,delikatnie rzecz ujmując,w Polsce nie wypilby jednego piwa spokojnie,jesli w ogóle by przeżył miedzy zamówieniem a zapłatą.
Z tym ze ja akurat bardzo sie cieszę ze to wszystko idzie w niepamieć,w obliczu sowieckich zbrodni…
A samą Ukraine,jesli spotka łaska pokoju,chyba czeka los brytyjskich kolonii bo nie wyobrażam sobie pokojowego współżycia wschodu i zachodu po tym co sie teraz dzieje.
To z tego, że “szacowna” madame Le Penn była za aneksją Donbasu i Krymu oficjalnie, z tego co pamiętam, a pamiętam dobrze. A teraz nie znalazłem ani jednej jej wypowiedzi na temat wojny w Ukrainie. Wiadomo też, że brała kasę od Putina na swą działalność polityczną.
Ukraina do momentu wojny nie umiała się uporać ze swymi wewnętrznymi problemami, z którymi przed laty udało się uporać w Polsce. Dlatego Ukrainy nie ma w UE, choć Polska była głównym orędownikiem przyjęcia do UE naszego sąsiada. Niestety, nastał Janukowycz i sprawa upadła. Następcy, do momentu wybrania Żełeńskiego, to rządy oligarchiczne. On chciał z tym walczyć, ale zamiast tego musi walczyć z Rosją.
ONZ od dawna jest pudrowanym “trupem”, tak, jak kiedyś stał się nim Traktat Wersalski.
I Liga Narodów.
Tak.
Czy w Polsce zakaz języka byłby możliwy, a przede wszystkim zgodny z Konstytucją?
Wolność słowa zawsze mi się kojarzyła, że to prawo nie tylko do dowolnej treści, ale również dowolnej formy.
Nie wiem czy Konstytucja czy jakas ustawa okresla tzw. jezyk urzędowy.
W niektorych regionach moze byc też wprowadzony rownoleglr lokalny. Na ile to jest w Polsce zaawansowane?
Jeśli dobrze pamiętam, w Polsce są jakieś gminy dwujęzyczne z językiem białoruskim, ale mnie chodzi bardziej o aktywne zwalczanie jakiegoś języka przez rząd, a nie tylko o brak języka w urzędzie. Czy w Polsce byłoby możliwe aktywne zwalczanie zakazanego języka?
Oficjalnie nie, ale np. w na Śląsku długo nie bylo liceów z dodatkowym niemieckim, a i kursy tego jezyka byly niemile widziane.
Ostatnio cod mi się obilo o uszy, ze obcięto fundusze na naukę tego jezyka na Dolnym Śląsku
Ale kazdy kij ma dwa końce - o ile w kraju Basków jakoś się dogadali w kwestii nauki euskera/castellano i po hiszpansku sie dogadasz (jak obcokrajowiec tym bardziej) to w Katalonii wojny catala/castellano trwają w najlepsze (choć Putin dość skutecznie wyleczył dużą część zwolennikow odłączenia się od Hiszpanii) i czasem po prostu nie chcą z nikim rozmawiać po hiszpańsku. Nawet jak te swoją catala to znają slabo (duza czesc Katalończyków to przyjezdni - glownie z Andaluzji.)