Co w praktyce oznaczałoby zniesienie WIZ dla Polaków dla USA ?

2 polubienia

Tylu Polakow jest tak zakochanych w USA ze zaczelyby sie masowe emigracje. Tym bardziej, ze mieliby dokad jechac. Malo to Polonii?

1 polubienie

I jescze wiecej by wróciło. Na tarczy. Lub skonczyli jak Latynosi pierwszego pokolenia. A to co dla tamtych bylo jednak awansem pod wzgledem finansowym dla Polakow juz niekoniecznie. Dolar juz przestal byc dolarem.
Przy takim mysleniu (nielegalny pobyt) cofniecie ruchu bezwizowego nastapilo by szybko.

7 polubień

A były czasy, że gdyby wtedy wprowadzono wizy, to Polska by się wyludniła. Dziś taka sytuacja nie wchodzi w rachubę.

5 polubień

Tak. Za 20 - 30 dolarow po kursie czarnorynkowym mozna bylo miesiąc niezle przezyc. Do dziś pamietam znajomego (co prawda jezdzil do Niemiec, szwagier oficer SB, to paszport problemem nie byl), ktory stwierdzil, mam wyposazony dom, samochod, 10000 dolarow na kupce i jestem urzadzony do konca zycia. Urzadzony to on zostal jak przyszedl 89 i potem Balcerowicz. Jego szwagra dopiero dobra zmiana dopadla. Jakem ludziom raczej zyczliwa to jakos niespecjalnie mi ich zal.

3 polubienia

Tak było. Pamiętam. Znałem takich. Niektórzy z nich dożywa jak jak pączki w maśle, inni się przejechali ma dno.

3 polubienia

Zmniejszy się licza dziewic w USA ? :rofl:

5 polubień

Znam taki przypadek. Wprawdzie nie wrocil, ale ledwie przetrwal…

2 polubienia

Tam to juz chyba nie ma (podobnie jak w polsce…) :slight_smile:

2 polubienia

Tam ponoc tulko w Orleanie mozna dziewice spotkac))

3 polubienia

Postarasz się o to? :wink:

1 polubienie

Myślisz, że tam byś jakąś znalazł? Może w podstawówce :slight_smile:

3 polubienia

W praktyce oznaczałoby to że mogę polecieć do USA jak wolny człowiek. Skończyłyby się kolejki w ambasadzie.

4 polubienia

I tylko tyle
Niektorzy zrozumieli by wreszcie co znaczy akresywny kapitalizm - a taki mamy wszedzie (przewazajacy)

3 polubienia

Polacy moglui by wyjechac bezproblemowo do USA i przekonac na wlasne oczy sie ze Avram Noam Chomsky ma racje

2 polubienia

Przekonać na własne oczy się?
image
:wink:

3 polubienia

Taki sobie zwrot na wlasne potrzeby wykreowalam

Przyjedzie o ile jakiś Dorian albo Grażyna nie zawieje.
A wizy? Podobno USA to wcale nie jest tak kolorowa bajka. Bakać trza wszędzie. Za darmo nikt nikomu nie da willi w Miami, jachtu i basenu na dachu.

4 polubienia

Optymista, co z tego, ze wniosek skladasz droga elektroniczną jak i tak na granicy jestes zalezny od urzednika imigracyjnego?

4 polubienia

Wbrew pozorom tam to dość religijne są pewne kręgi społeczne :slight_smile:

1 polubienie