W Polsce? Bywa to trudne.
Bo ludzie, ktorzy tworza te rozne fundacje zbierajace rzeczy zbedne? To by wzięły, za "niewielka "odplatnoscia z Twojej strony.
A na temat kolejnych ustaw smieciowych? Nie bede sie wypowiadac, bo cenzura nie przepusci
Ale ja się pytam,gdzie można oddać starą odzież!Proste pytanie.A Ty mi odpowiadasz z Hiszpani że nie wiesz…No za daleko to sie nie posunęliśmy
To znaczy w Łodzi to wiem. Jestem ciagle w trakcie likwidacji mieszkania po matce. A nie mam czasu ani checi bawic sie ze starymi lachami na vinted. Ale tez wiem, gdzie sie nie da, bo wymagania maja, zrob wszystko za nas.
Natomiast w Poznaniu?
Nie moj rejon. W Hiszpanii? Spora czesc przez moja parafie. (Wiem, do kosciola nie chodzę, ale wiem w jakiej lidze gram).
Reszta? Jak pisalam - zwierzakom na wysciolke, chyba ze komus sie podoba?
Problem z recyklingiem tekstyliow jest taki, że obecnie jest wieksza podaz niz popyt
W Anglii to ja też wiem.Sieć charity shops jest chyba największa na świecie…W każdym mieście a nawet w wioskach…
No to macie fajnie. Tutaj Anglicy jak mieszkaja w wiekszych skupiskach organizuja w niedziele ryneczki, Hiszpanie owszem maja taki zwyczaj, zwany rastro, ale raczej dotyczy to wiekszych miast. A zbedne rzeczy zostawia sie po prostu kolo kontenerow na smieci. Znikaja najczesciej - tu dziala jakas “arabska mafia”? Bo jak obserwuję to ciągle te same furgonetki i to tak, zeby zdazyc przed smieciarkami.
I to jest właśnie to,czego w Poznaniu nie wolno robić.Nie slyszałem aby ktoś donosił czy aby ktokolwiek interweniował ale ciuchów i sprzętów nie wolno zostawiac przy śmietnikach…
Jest jeszcze gorsza praktyka.Oto na drzwiach pojawiają sie ogłoszenia że dnia tego i tego,specjalne ekipy będa w godzinach takich a takich,odbierały zbędną odzież,która ma być szczelnie spakowana i pozostawiona przed wejściem do domu.
Już dwa razy trafiłem na taką akcje ale NIGDY nie widziałem owych ekip ani samochodów
Ja piszę o Hiszpanii. Jesli chodzi o Polske to u nas na osiedlu jest placyk, sa wyznaczone dni kiedy mozna tam zostawic stare meble czy cos co do normalnych kontenerow sie nie mieści.
Bo u mnie w wiosce to teraz jak sezon smieciarka i dodatkowo ekipa od zbierania takich odpadow to jezdzi rano i wieczorem. Ogolnie smieci to problem poważny
Podobnie jak psie kupy. Rozwiazywany raczej tlumaczeniem niż mandatami.
W ogole kwestia recyklingu to nie sa ostatnie lata, a roznego rodzaje akcje prowadzone sa od dziesiecioleci - zaczeli od kontenerow na papier, na poczatku lat 90. I ludzie sie powoli przyzwyczajali.
Podobnie jak do tego, ze pieszy to nie swieta krowa, ale na pasach ma pierwszenstwo. Tylko taka umowa spoleczna troche - kierowca zwalnia, a pieszy stara sie bezmyslnie pod kola nie włazić. Najgorzej jest z rowerzystami na drogach lokalnych - bo to popularny sposob spedzania czasu, ale o czym takim, ze jak grupa cyklistow to jada jeden za drugim to nie slyszeli. I zdarza się ,że w taki"peletin" przy kiepskiej widoczności auto wjedzie.
Ale odblasiki, kaski i ochroniacze poza terenem zabudowanym sa obowiazkowe dla wszyskich pieszych i jednosladow nie wymagajacych pel ego prawa jazdy.
No ale recyklinh i kodeks drogowy to juz inny temat. Z zakupani moze o tyle zwiazany, ze czasem trzeba mebel, AGD czt pojazad
zmienic, a ze starym cos zrobic.
A podpiwniczen tu raczej nie ma. Cykl jest skrócony co zbędne to z oczu.
U mnie tez takie w Polsxe sie pojawiają. Ale to czesto byly dzialania ponoc nielegalne?
W kazdym razie juz poza tymi oficjalnymi na placyk juz sie nie pojawiaja. Ale jest kilka takich budek do zbierania uzywanej odziezy i butów. Traz ponoc oprocz prywatnej firmy pojawily sie pierwsze obslugiwane przez miasto.
Szmateksy splajtują?
Poza tymi nastawionymi na “vintage”?. Choc jak poczuje zapach takich zlezalych ubran? To moj zakupoholizm ulatnia sie z szybkoscia światła
Ja trochę z innej strony/Jak ja się kiedyś śmiałem jak widziałem amatora kolarza w tym ciasnym wdzianku ;krzyknąłem nawet ej tur de france hehe A dziś ?Dziś sam tak jeżdżę i mało tego najlepiej się czuję w ciasnej lycrze :> Tak że wiesz Nunu ,nie znamy dnia ani godziny, kiedy i czym zaskoczy nas własny rozum :>
Są pojemniki PCK ale… ostatnio są przepełnione.
Chinczycy z ciuchami, a spoleczenstwo też jednak sie bogaci i szafy “czysci”.
Demografia? Zaczyna wymierac wyz powojenny. A ci z zalozenia niczego nie wyrzucali, bo nigdy nie wiadomo…
To nie o to chodzi. A o zmianę przepisów gdzie obecnie nie wolno tekstyliów do śmieci wywalać. Pszoki też nie przyjmują, uwierz byliśmy wywieźć z garażu śmieci i pan zaczął grzebać w przyczepce… to ten kontener, to ten , to ten, tego nie wezmę… Więc zaczyna się wyjaśniać dlaczego po lasach śmieci wywalają. Aha u mnie w lesie już są fotopułapki więc nagle śmieci znikneły.
No firmy odbierajace śmieci po prostu maja bardzo ograniczone zdolnosci recyklingu. A plastk plastikowi nierowny. Metale czy gruz też. Ale zwietrzyly interes w postaci licencji na wywóz.
Bo gminy lubia miec “problem z glowy”.
U mnie na wywoz organizuje sie przetarg i umowe wieloletnia, bo wiadomo, że technologie tez sie zmieniają. W nowe metody recyklingu trzeba inwestowac.
Ale? Czy jam mam takie wrazenie? Od kilku lat ilosc śmieci rosnie lawinowo? (sprzedaż wysylkowa?)
U nas tak bylo kiedys, lecz sie nie sprawdziło, bo czasem deszcz, czasem inny szkodnik…Teraz oglaszaja sie przez internet i umawiają imiennie - na adres i na dzien i godzinę.
To i ak dobrze, że takich masz. W Łodzi rozpieszczeni
I to jest sluszna koncepcja! Jesli nie jedyna…
..