Co wam w życiu nie wyszło?

I czy to co wam nie wyszło stało sie potem elementem sukcesu?

2 polubienia

Nie wyszedl wyjazd do Kanady, ani do USA
ale jestem blisko Polski
Nie wyszla mi praca doktorska z etymologii jezykow
ale za to mam teraz ciekawe hobby: fizyka kwantowa
Nie udalo mi sie malzenstwo
ale za to moglam tanczyc i podrozowac po swiecie

7 polubień

Nie wyszly mi jeszcze wlosy,chociaz posiwialy))
Nie wyszla mi praca w show-biznesie,moze nie tak nie wyszla,jak po przemysleniu,olalem propozycje

3 polubienia

Kariera w tv…Tyle ze specjalnie nie zabiegałem…
Kariera pilkarska…To jednak sport który czasem od kuchni rzecz biorąc,przypomina sluzbe wojskową…A to nie dla mnie na dłuższą mete.Na pierwszym treningu w Admirze Teletrze,prawie sie pobilem z jednym gosciem i warczałem na trenera,moim zdaniem do dzisiaj,durnia.
Kariera kolarska…Spieprzyłem sobie oddech wybrykami w mlodosci i tymi coorevskimi papierosami…No i nie dalem rady…

2 polubienia

Az strach stawiac plusy przy porażkach.Tak ze wybacz :laughing:

2 polubienia

Za wcześnie, żeby oceniać :sunglasses:

Mozesz stawiac plusy bo w koncu znalazlam niezle “alternatywy”+
A na przyklad fizyka kwantowa jest latwiejsza i bardziej relaksujaca niz etymologia jezykow

4 polubienia

O ja pier…
To ja juz moze pojdę po piwo :laughing:

2 polubienia

Bardziej ciekawsza jest druga strona niż zapodana w pytaniu. Kiedy coś wyjdzie, żeby potem stać się sukcesem będącym elementem porażki.
A co do pytania, to w jakim sensie?
Tak życiowo, ostatnie, co mi nie wyszło, to matura, i to bardzo. A co z tego wyniknie, to się zobaczy.
A tak prozaicznie, to ciasto mi nie wyszło. Popękało i się rozpada przy krojeniu. :wink:

2 polubienia

A wiesz ile sie trzeba napracowac przy etymologii jezykow?

  • trzeba znac rozwoj gramatyki od najwczesniejszych czasow (!)
  • Trzeba uwzglednic sytuacje historyczne, spoleczne etc
  • trzeba porownywac to wszystko…
    O fizyce kwantowej nie napisze bo sie obawiam ze moglbys tych piw wypic za duzo :stuck_out_tongue_winking_eye:
3 polubienia

Domyslam sie ale,wybacz,ja sie nad tym nie pochylę…
Jakkolwiek pewne dzialy histori,fascynuja mnie do dzisiaj ale z pewnoscia,nie pod tym kątem :laughing:
I chyba nigdy w tym calkiem dlugim juz zyciu,nie znalem nikogo kto by sie tym interesowal…
Masz z kim sie tym dzielic?

1 polubienie

Niestety, to jest duzy mankament obu tych dziedzin, bo ani o fizyce kwantowej ani o etymologii nie mam z kim pogadac
Ty i inni jestescie w duzo lepszej sytuacji (zwlaszcza jezeli chodzi o quizy)
Chociaz o fizyce kwantowej to moge z bratem jak jestem w Polsce
I ostatnio sluchalam ciekawego wykladu o splataniu kwantowym wiec jak uporam sie ze swoimi dolegliwosciami to moze napisze do wykladowcy
Latwiej mi jezeli chodzi o inne hobby: niektore aspekty psychologii (chociaz i tu nielatwo bo czesto znajduja sie “znafcy” ktorzy wszystko wiedza lepiej i na logiczne argumenty nie reaguja)

2 polubienia

No bo zycie a teorie to na ogół dwie,calkowicie rózne sprawy.Dlatego ludzie sa tak pewni ze mają cos do powiedzenia…Bo przezyli lub zobaczyli coś,co nijak ma sie do teorii.
Prawde mowiac,tez tak miewam.

2 polubienia

Podpisuję się pod Twoim stwierdzeniem @collins , teoria teorią a doswiadczenie życiowe i umiejętność słuchania pozwala nam czasem pobawić się w psychologa.

1 polubienie

Powiem wiecej…Przeciez sie czlowiek nie wyłączy,prawda?

1 polubienie

Dokładnie.
Nie ukrywam , że gadanego nie mam , książkami się nie podpieram, ale jestem dobrym słuchaczem , często słyszę co ludzie chcą wykrzyczeć milcząc.

2 polubienia

Cenne.
Ale gadane i tak masz :wink:

1 polubienie

Po Waszych wypowiedziach w niektórych wątkach widzę , że nie mam. Jestem bardziej człowiekiem czynu niż krasomowcą.

2 polubienia

Jesli tak to tez cenne.

1 polubienie

Czasem myśle ze nic mi w życiu nie wyszło. Ani rodzina ani kariera.

1 polubienie