I kolorek…
Należy się. Obowiązkowo.
Niby masz racje…
Mialem od dziecka takie marzenie.Praca w radiu.Ale nie spodziewałem się ze cokolwiek,kiedykolwiek mi w tym pomoże…
A jednak…Krok po kroku wyrabiałem sobie taka opinie ze jeszcze nim zacząłem te prace, bylem już w środowisku znany.
No i…Pierwsza okazja-programy nocne a potem już tylko papierologia i…przyjęty do nowego radia.I to z numerem legitymacji “1”.Wkleiłem kiedyś zdjęcie na fejsie.Może widziałaś…
Fakt że dobrze marzeniom pomagać…Ale w mojej sytuacji, przynajmniej na początku,zbyt wiele ode mnie nie zależało.
Moje nierealne marzenie wygląda tak:
Nareszcie udałoby mi się zgromadzić wszystkie książki i materiały do moich różnych hobby w jednym miejscu
To mi przypomniało o moim,faktycznie nierealnym marzeniu…
Knajpa-sklep muzyczny-księgarnia na mniej więcej 120m2,koniecznie w piwnicy starej kamienicy.
Czynne od godz. 16 do oporu,w tym sklep-ksiegarnia,od 10 do 18.
Gdzieś w jednej z tych czarownych a pewnie do dzisiaj,nieodkrytych piwnic,rzut kuflem od Ratusza,przy Starym Rynku.
Życia już nie starczy a w Polsce dodatkowo,najpierw trzebaby być bogatym by dać się bezboleśnie okradać przez państwo…