Zabytek klasy 0…teraz tamci grabią i zwozić pewnie chcą apiat na Bialorus. Zorientowali się w czym są konkurencyjni…będą restaurować i wystawiać za ciężkie pieniądze jako łup wojenny
To nie narod a obywatele China najwyżej.Nie mył pojęć.
Oczywiście swoich tez potrafili czołgami rozjeżdżać…Ale mimo wszystko to było dosyć dawno temu.W całkowicie innej sytuacji geopolitycznej.
martwie sie o te dzieciaki stamtad. To nie beda setki a tysiace, rozne osierocone… kurde
Z tego co podawali u mnie to juz w Polsce jest ok. 800.000 uchodzcow.
Piszę okolo, bo to są ci, ktorzy dostali oficjalna pomoc. A prywatna imicjatywa, ktora podjęła pod dach?
To jest prawdopodobne bo to działa 24/7,bez przerwy.
Moze nie? Plac Tien an meń, 4 czerwca moze się powtórzyć.
Nawet jeśli Ujgorzy nie są Chińczykami, nie zmienia to faktu, że trzeba jest być psychopatą, żeby tak traktować ludzi, a i sami Chińczycy nie mają lekko ze swoim rządem.
Druga sprawa, jeżeli Rosja Putina okazała się być groźna dla świata, to przecież rząd Chin również rośnie w siłę i w jakiś sposób zagrażać światu może.
Czy więc warto jest nadmiernie wspierać rząd Chin? Czy nie lepiej zawczasu o tym pomyśleć?
Rząd chiński, oczywiście, nie zagraża światu, tylko interesom świata zachodniego. Kontynenty takie jak Ameryka Południowa czy Afryka, gdzie Chińczycy obecnie się instalują, zmieniają tylko imperium które je wykorzystuje. I w porównaniu do tego co robili tam Europejczycy, jak na razie oferują swoim koloniom bardzo korzystne warunki…
Nie rozśmieszaj mnie…O jakim i przez kogo wspieraniu Ty opowiadasz???Chiny takich krajów jak my w ogóle na mapie nie widzą…
Nazywanie każdego kto nie jest z USA czy NATO,psychpatą to juz czysta głupota.
Rzad Chin co jak co ale z pewnościa nie rośnie w siłę jesli jego ewentualny sojusznik popelnia zbrodnie wojenne i izoluje sie od świata.Im sie nawet na chwile obecna gadać nie chce.
A to co powiedzieli,balansuje na granicy neutralności.
Sa to kompletnie różne sprawy,czym są Chiny dla swiata a czym dla swoich spraw wewnetrznych.I ta uwaga poza Europą,USA i Kanadą oraz antypodami,dotyczy wiekszości reszty krajów świata
Źle mnie rozumiesz. Uważam, że prawie każdy człowiek na wysokim stanowisku państwowym lub korporacyjnym to psychopata. Pschychopaci są skuteczniejsi w zarządzaniu ludźmi, ale również w walkach o awanse. Wiadomo jest, że w każdym państwie lub wielkiej korporacji zawsze znajdzie się jakichś większy psychopata od nas.
Ujgurzy to jedna z kilkudziesieciu mniejszosci etnicznych. I to do tego niezbyt liczna.
Chiny Tybet niby zajeli, co tam wyprawiali za czasow Mao?
Polamali sobie zęby na klimacie - wytrzymac na tamtych wysokosciach obcym jest ciezko.
Zreszta Chiny nie są krajem jednolitym. Choc coraz bardziej centralnie zarzadzanym. Dobrze, ze nie urodziles sie Chinczykiem, bo uczyc ich historii nawet pobieżnie?
Zgadza sie.Zadne imperium nie jest jednolite.Jest to wbrew ludzkiej naturze.Inni sa Amerykanie w Chicago a inni w górach Ozark…
Do jednolitości mozna politycznie przemawiać ale z pewnościa sie jej nie zadekretuje.
I tak,kazdy kraj ma te swoje"śląski cieszyńskie".Jedyne o czym zawsze warto głośno mówić to zbrodnie.
Można jest dodać, że Chiny też kupują od Rosji. Czy więc warto jest kupować od Chin?
Gospodarka swiatowa to obieg zamkniety.
Między Rosją, a Chinami cicha wojna trwa od dawna. Nawet za czasów ZSRR, mimo tych samych ustrojów trwała. Sojusze między tymi krajami wynikają z potrzeby i trwają krótko. Praktycznie , to II wojna światowa zaczęła się od zbrojnego konfliktu między nimi. Końcówka tej wojny, to również konflikt. Chińczycy sprzątnęli Mandżurię Rosjanom z przed nosa, mimo, że sowiecka armia wygoniła stamtąd Japończyków. Wyspy Kurylskie, to następna kość niezgody.
W Ukrainie jest w tej chwili ponad 100 000 rosyjskich sołdatów. A na wschodnich rubieżach Putin nie bez kozery trzyma jakieś 300 000. Sojusz sojuszem, ale…
…a potem Japończycy właśnie w Mandżurii,urzadzili łażnię,nawet jak na azjatyckie standardy,wyjatkową…
I chyba aż do ludobóstwa pakistańskich islamców na terenach obecnego Bangladeszu,w latach 1970-71 bodaj [ponad 1,5 miliona wymordowanych],nie bylo w Azji takiej zbrodni…Pol Pot byl parę lat pózniej…