Coca Cola kiedyś i dziś... Dziś bycie kolorowym jest modne

Kazdy trick handlowy dobry, a coca-cola zawsze w reklamach wykorzystywala biezace trendy, ekologiczny ten odrdzewiacz nie będzie to chociaz teczowy? A mam nadzieje, ze choc sw.Mikolaj pozostanie przy czerwonym ubranku.

2 polubienia

Takie czasy. Trzeba mnożyć hajs.

Ha! Pamietam jak w coli odrdzewialam jakies kluczyki do roweru Juii. Wyszly na prawdziwe srebro…

1 polubienie

Srebro i platery tez sie dobrze czysci cola, zwłaszcza lancuszki

1 polubienie

W ogole cola jest do prac domowych niezastapiona…:slight_smile:

1 polubienie

Kiedyś przeżarła mi śmieci w odpływie wody w zlewie. Lepsza niż Kret :slight_smile:

3 polubienia

A wiesz, o tym zastosowaniu tez slyszalam…

1 polubienie

Ja odrdzewialam łańcuch do roweru. Z sukcesem.

2 polubienia

Cola dobra na wszystko (ponoc swietnie rozpuszcza…zeby!!!) :slight_smile:

1 polubienie

szkliwa to chyba nie ruszy, ale uzyta zamiast pasty do zebow (ta bez cukru) to kto wie czy by sie nie sprawdzila

1 polubienie

Jedna z moich kolezanek miala na punkcie coli i zebow obsesje… :slight_smile:

a lekarz kiedys powiedzial, ze przy roztrojach zoladka kilka lykow odgazowanej coli jest dosc skuteczne. no ale biorac pod uwage, ze rdze ropuszcza to i bakteriom moze nie przepuscic…

1 polubienie

Miałam grypę żołądkową i dalej rzygałam niż widziałam, właśnie cola odgazowana pita małymi łyczkami mi pomogła. Podejrzewam, że cofeina w niej zawarta zatrzymała wymioty.

1 polubienie

raczej to co rdze rozpuszcza,
cola jest konserwowana fosforanami ktore w reakcji z kwasem solnym produkowanym przez zoladek daja kwas fosforowy.
o ile nie ma go bezposrednio w wyrobie:

Kwas fosforowy to nieorganiczny związek chemiczny. Najbardziej znany jest jako odrdzewiacz, jednak ma również inne zastosowania. Kwas fosforowy w przemyśle spożywczym oznaczany jest jako E338. Stanowiąc dodatek wykazuje działanie jako regulator kwasowości i sekwestrant. Można znaleźć go m.in. w napojach gazowanych.

1 polubienie

Colę to używam w przypadku:

  • braku odrzewiacza pod ręką
  • czyszczeniu kibelka (co jakiś czas, naprzemiennie z Domestosem oraz kwaskiem cytrynowym)
  • gdy czuję iż coś zjadłem i kręci mnie w smoczym brzuszku - pół szklanki
  • do drinków jeśli już muszę pić wódkę…
2 polubienia

Najważniejsze, że pomogło po dwóch szklankach…chyba :rofl:

1 polubienie

a widzisz, dla mnie cola+alkohol to murowane uczulenie, raz skonczylo sie w szpitalnej izbie przyjec - tu pogotowia nie ma.
dali inhalator i lek przeciwalergiczny - lekarka sie smiala ze mam pic drinki z woda gazowana i jakims sokiem owocowym, bo z cola sie nie da.

A myślisz, że smak ten sam twoim zdaniem?

Mam wrażenie, że gorsze teraz, ale piję to może raz na rok :slight_smile: i inny gust niż ten z dzieciństwa jest, gdy wszystko było lepsze.

1 polubienie

@Kropla bo w dzieciństwie piłaś Colę jaką produkowana za żelazną kurtyna (ale po naszej stronie) . Miała nam dać “posmak zachodu” , “posmak USA”…
Receptura Coli to tajemnica. Dlaczego mieli by ją nam udostępnić??? Nam wrogowi kapitalizmu, wrogowi zachodu, wrogowi USA…
Ale chcieli też zarobić (ach, ci wstrętni kapitaliści, tylko o tym myślą!!!).
Więc sprzedali nam recepturę spełniajacą nasze oczekiwania. Taka bysmy pijąc poczuli chęć przeniesienia sie na zachód…
Dzisiejsza nie smakuje? No coż, już nie musi… :joy:

1 polubienie