Connie Francis nie żyje

Connie dożyła 87 lat.
Nie było to jednak życie spokojne.
Jej kariera przypadła na najbardziej "gorący"okres w historii rock and rolla.Od 1957 do przynajmniej połowy lat 60-tych…Czas beztroskich,wakacyjnych właśnie przebojów.Czas gdy albumy były jeszcze na drugim planie a liczyły się przeboje singlowe…
Tych Connie miała przynajmniej kilkanaście…

Jej życie to pasmo sukcesów,przeplatające się nieustannie z porażkami czy momentami tragicznymi.To ostatnie to gwałt który o mało nie zakończył się śmiercią piosenkarki…
Oczywiście w połowie lat 60-tych,niby każdy wiedział,kim była Connie ale…Beztroski czas został zmieciony przez rockową fale z UK oraz jej amerykański odpowiednik…
Connie jak i wielu innych artystów,próbowało"być jak Elvis Presley"Z lepszym lub gorszym skutkiem…A więc Las Vegas czy filmy.Ma ich Connie w dorobku kilka a w bodaj 2-3 przypadkach,podkładała jedynie śpiewający głos bohaterkom…

Connie wychodziła za mąż 4 razy,wpisując sie w dosyć typowy,“hollywoodzki"nurt…
Ważniejsze jednak że obok Brendy Lee,Wandy Jackson,Patsy Cline czy Petuli Clark,była najbardziej rozpoznawanym głosem swoich czasów.

Jedna z książek traktujących o jej życiu i karierze,nosiła znamienny tytuł,nawiązujący do jednego z hitów…Who’s Sorry Now?”
I dzisiaj to pytanie chyba będzie powracać niczym symbol.Niczym pytanie dotyczące w ogóle tych niezapomnianych,bezpowrotnie minionych czasów…

2 polubienia

I jeszcze ta piosenka która chwilami do złudzenia przypomina słynne"Sealed With A Kiss",Briana Hylanda

2 polubienia

Na starym Pytamy zastępowałem kiedyś tadzia w jego muzycznym cyklu i poruszyłem temat bohaterki tego Pytania. A także, Frans Gall.
Obie można było usłyszeć w Polskim Radio w programie I w latach 70.

2 polubienia

W tej chwili nie kojarzę,kto"kręcił" jedynką w tamtym czasie ale faktycznie,Connie do Gall było stosunkowo blisko.Ale przede wszystkim,była to chyba ta sama publiczność.

2 polubienia

One mi się dość często myliły. :smiling_face_with_sunglasses:

2 polubienia

Nie no…Nie sądzę.
France to chyba ze 2-3 hity w naszych mediach.Connie,pomijając język,to ok. 7-8 evergreenów.Jak te powyżej.
Była to jednak stała playlista…
Mój starszy brat zawsze mówił że Connie była w radiu codziennie…A potem mu sie urwało bo przerzucił sie na Trójkę …I tak zostało aż do końca :smiley:

Please Help Me I’m Falling (In Love With You)..charakterystyczny glos…
Ja too zaraz @birbant sprawdze, czy da sie pomylic…czy się da sie pomylic, bo bez patrzenia to moze sie da… :thinking: ps sprawdzilam, no ciut sie da, ale teraz lepsza rezyseria dzwiekuj jest i tak to nie skrzeczy w nagraniach

a juz myslalam, ze nasz @birbant zbyt nasladowal @Devil a nim ten na swiat przyszedl w kosztowaniu trunkow…

Brzmienie francuskich płyt było inne i tego się nie da ukryć…Wystarczy winyl Phillipsa zestawić z jakimkolwiek koncernem US czy UK
Ale nie jestem pewien czy akurat o to Ci chodzi…

1 polubienie