Cormoran Strike[s] again!

Robert Galbraith czyli J.K.Rawling i jej 5 powieść o prywatnym detektywie i jego fascynującej wspólniczce,Robin Ellacott…
“Niespokojna krew” [Troubled Blood] jest przynajmniej pod dwoma względami,niepodobna do poprzednich książek z serii.Po pierwsze,to nieco ponad 900 stron! Uffff :wink:
Po drugie,tym razem Strike zostaje wynajety aby zająć sie zniknieciem kobiety w…1974 roku.Sprawa do teraz niewyjaśniona a z prośbą o rozwiązanie zagadki zwraca sie…córka zaginionej…
Z początku nic sie nie układa.Nic do siebie nie pasuje a ilość tropów oraz mylących zeznań choćby tych którzy jeszcze żyją,tylko zaciemnia sprawę…
Sprawe którą prowadziło dwóch policjantów.Pierwszy skończył w wariatkowie,drugi tylko namącił i nawet cofnął śledcztwo…W dodatku w polowie opowiesci pojawia sie emerytowany szeryf który wie wiecej niz ktokolwiek ale jego intencje do czystych nie należą…
Cormoran i Robin przeżywają też swe prywatne problemy [śmierć ciotki Cormorana i sprawa rozwodowa Robin].Ale Strike od samego początku “poczuł krew"i z uporem maniaka rozpoczął swe drążenie…W tle bowiem,caly czas,mamy sylwetke maniakalnego mordercy kobiet który odsiaduje dozywocie a któremu wszyscy zdają sie przypisywać także i tę ofiarę…
Kobieta-lekarka,opuściła przychodnie by udac sie na spotkanie z przyjaciółką w pobliskim pubie.Nigdy tam jednak nie dotarła.Zniknęla bez wieści tamtego wieczoru…
Nie ukrywam ze Harry Potter nic a nic mnie nie obchodzi.Ale juz dorosle pisanie J.K Rawling to zupelnie inny wymiar!Czasem ma sie wrazenie ze bez ghost writerów to wszystko chyba nie byłoby możliwe ale to niczego nie zmienia.Rawling-Galbraith posiada facynujący styl i doskonaly wręcz,zmysł obserwacyjny.Moze mnie łatwiej ocenić małe co nieco bo w wielu miejscach opisywanych juz byłem…
Styl z okolic kroniki policyjnej,wzbogacony o obyczajowe i spoleczne tło…Główne postaci ani na moment nam nie"giną” a poznajemy je tak dalece ze ma sie wrazenie rzeczywistej znajomości…I jeszcze to co czesto sie ignoruje a co ja osobiście,bardzo sobie cenie.Tu nie ma postaci kryształowych ale za to bardzo sie lubi głównych bohaterów.Z wszystkimi ich słabościami!Choć w przypadku Robin,nawet słabości nie widze i nie odczuwam.To taka dziewczyna którą cholernie chcialoby sie poznać i troche pobyć razem :slightly_smiling_face:
Diablo sprytna,ofiarna i uczciwa do bólu.Jej wcielenie w cyklu filmów opartych na kolejnych powieściach,trafione idealnie!
Cóż jeszcze…Po prostu polecam! :wink:

1 polubienie

900 stron powiadasz? :rofl::rofl::rofl:

Jeszcze nie czytałam, ale z Robin i Cormoranem już się zaprzyjaźniła ( trzy pierwsze książki). Mam w kolejce jeszcze 4 książki, później zacznę szukać po bibliotekach. Choć i Gwiazdor zapewne coś do czytania przyniesie :slight_smile:

2 polubienia

Dzisiaj to rzadkość ale kiedyś?

Ta nić sympatii jest oczywista.Oni tylko pozornie sie różnią a poza tym juz wcześniej były chwile które zapadły w nich na dobre.
Troche to niebezpieczne dla książki ale póki co,nic w oczy nie kłuje.

1 polubienie

Jeszcze zależy od rodzaju (rozamiaru) druku. Bo jak jakims petitem to tydzien czytania i to przy zalozeniu, ze okulary dobre :wink:

1 polubienie

Raz tylko mialem kłopot z “Opowieścią o dwóch miastach”,Dickensa.Ale to jest wydanie z 1936 chyba,roku…
Tutaj nie ma żadnych problemów.

1 polubienie

Jak przetlumacza na polski, bo moj angielski to sie nadaje do zamowienia piwa :rofl: i ewentualnie poradzenia sobie z tekstem technicznym.

Od dawna jest przetłumaczona i dostepna w Polsce.

1 polubienie

A, to sie zainteresuje.
Caloksztaltem tematu zreszta.

1 polubienie

Warto!.I biorąc to co widzialem ostatnio w Empiku,wyjątkowo warto.

1 polubienie

A? empik wysyla ksiazki do Hiszpanii i nawet w rozsadnej cenie.

1 polubienie

Tego nie wiem ale to prawie monopolista obecnie.I w sieci ksiazki sa czasem o pare zlotych tansze.Rzadko bo rzadko ale zdarzaly sie nawet o dyche tansze…

Dodam tylko ze zdolalem tuz przed wyjazdem,przejrzec gwiazdora w tym wzgledzie :innocent: I wiem ze dostane "Targowisko proznosci"Williama Makepeace Thackeraya.Nareszcie! :relaxed:

1 polubienie

Nie podglądaj :slight_smile: Nie ma już niespodzianki, została “spodzianka” :slight_smile:

1 polubienie

Nie podgladalem.Podpuscilem i sie wygadaly :innocent:

1 polubienie

Wlasnie skończyłem"Serce jak smoła".Tym razem nieco “luźniej” bo tylko 1070 stron :joy: :wink:
Znakomite!Ale i mroczne jak diabli…

1 polubienie

Czytam “Klejnot Nilu”,Paula Scotta.Stare,dobre wydanie KIK-u…Ale jednocześnie,to chyba pierwszy przypadek gdy powinienem używać lupy!
No jakes nieporozumienie…Na 2 strony, potrzebuje prawie 5 minut!!! :roll_eyes:

1 polubienie

And Cormoran Strike[s] Again!!!
“Wartka śmierć”

Dlugo nie czekaliśmy.
Jest już kolejny,7 tom detektywistycznego cyklu Roberta Galbraitha czyli J.K.Rawling z Cormoranem Strike i Robin Ellacott w rolach głównych!
I to był dla mnie najwspanialszy,swiateczny prezent :wink:
Nieco ponad 900 stron ponownie ale bez internetowych czatów… Zapowiada się więc szybciej i lżej niż w przypadku"Serce jak smoła" :laughing:
Za to temat sekty religijnej i jej macek, nigdy nie przestaje być aktualny.
Jeszcze tylko kawa i placek z truskawkami i …do lektury!!!
Tym razem akcja ma miejsce nie tylko w Londynie ale i w hrabstwie Norfolk.Tam niestety, jeszcze nie byłem… :thinking:

1 polubienie

Dzisiaj mogę już powiedzieć że to jedna z najlepszych książek z Cormoranem Strikiem!!!
A już z pewnością najbardziej przerażająca…
Na szczęście nie jest to tania sensacja,grafomańsko prymitywne “chlapanie czerwoną farbą”.
O nie!
To raczej dogłebna analiza funkcjonowania sekty,prania mózgu które w niczym nie ustępuje np. wychowaniu komunistycznemu.Ba!Jest wręcz mnóstwo stycznych!
I ta część trzyma w napięciu najbardziej bo Robin Ellacott podjęła sie przeniknięcia do struktur tej mafijnej wręcz organizacji…
Przez ponad połowe lektury,snujemy domysły na temat kar,orania mózgu,złodziejskich praktyk,gwałtów i pedofilli…
A jednak dla mnie najciekawiej jest tam gdzie do wyżej wymienionych dochodzi jeszcze kwestia wzajemnych relacji Robin I Corma…To trwa od początku i jest umiejętnie podtrzymywane przez autorke jako frapująca relacja z codziennych,ludzkich wyborów.
Do tego dochodzi grupa wyjątkowo barwnych współpracowników Strike’a.Biuro-agencja,rozrosło się a sam Cormoran trafia co chwile na czołówki gazet…Cena poprzednich sukcesów…
Styl autorki jednak pozostaje ten sam.Chwilami lakoniczny,jakby z policyjnych kronik,bardzo jednak bogaty w rozmaite relacje głównych bohaterów których życie jest wręcz przepełnione doznaniami,spotkaniami,tragediami…Czasem nie ma nawet czasu na dłuższe zastanawianie się…
Gdyby jednak wybrać coś co przeraża najbardziej to nie wspomniane wyżej zbrodnie i przestępstwa a…obraz wypranych mózgów poszczególnych członków sekty…To wręcz trudno opisać… :exploding_head:
Jestem fanem pani Rawling-Galbraith od pierwszego tomu i pozostanę minimum do następnego…I czekam na kolejne ekranizacje!!!Koniecznie bo to jeden z najlepiej obsadzonych cykli filmowych adaptacji.
Aaaaa…Zapomniałbym bo przyrzekłem sobie że wspomnę o…Shankerze.Typ z gangsterskiego światka ale stojący po jasnej stronie mocy.Ile juz razy spieszył z pomocą!
Bywa niezastąpiony choć nie robi niemal niczego co byłby w zgodzie z prawem…Ciekawa,pomysłowa postać!

2 polubienia