Wczoraj natrafiłem na nieco zakurzoną płytę Willie Nelsona.I nie wiem czy to noc czy coraz to nowsze,skłonnosci do sentymentalnych podróży…
Ale ten stary temat Irvinga Berlina trafił mnie wczoraj niczym strzała Kupidyna
A przecież tak na codzień,nie przepadam za babcią Nelsonem…Przynajmniej jak dotąd.Korzystając jednak z coraz częstszych kontaktów z kręgami fanów country,moze trzebaby zweryfikować zapatrywania?
Tak czy siak…Poczułem sie troche jak w białym gangu z cygarem.Scarface czy moze raczej 007? A moze po prostu ten stary,zakodowany w dzieciństwie zachwyt wobec Deana Martina?[That’s Amore]
No tak…W wolnej chwili,pomiedzy tenisowymi meczami,chyba po prostu czas powrócic do jednej z najpiekniejszych komedii romantycznych [tym razem to trafione określenie] a mianowicie"Wpływ księżyca",Normana Jewisona [tego od Skrzypka na dachu]… A potem rownie piękny film"Frankie And Johnny" [Al Pacino i Michelle Pfeiffer]
Jeszcze kilka takich impulsów i bedzie przegląd.Np. na święta…Kiedyś tak bywało w kinach…
Ok.Rozmarzyłem sie…
Czasem człowiek musi.Inaczej sie udusi.
Czyli odkryles ze oprocz igrzysk trzeba też trochę strawy (duchowej w tym przypadku)?
Country dosc skutecznie zanieczyscilo amerykanskie zamilowanie do nadmiaru, na pewnym etapie zamienilo sie w kicz.
Nie nazywałbym tego odkryciem bo dbam o to każdego dnia.Dosłownie!
Niemniej samo country okazuje sie być niekończącą sie historią,pełną zupełnie niesamowitych odcieni.Mało co z tego trafia do mediów a jedynie chyba w Ameryce i to jak podejrzewam,w lokalnych stacjach,można trafić na sprawy arcyciekawe.
Byl juz ten temat i nie będę do tego wracał bo “grozi przesterowaniem”["country to amerykanskie disco polo ]
W każdym gatunku,nie wykluczając nawet metalu,trafia sie kicz.Nie ma sensu sie tym zajmować i niepotrzebnie nagłaśniać.
Ot,po prostu trafiła mi sie płyta o której zapomniałem…Nieslusznie!
Tutaj o dwa lata pózniejsza [1980] wersja kolejnego klasyka.Brzmi to jak fragment ilustracji do któregoś z filmów Woody Allena.Gitara i skrzypce od razu przywodzą na myśl starsze o pół wieku nagrania Django Reinhardta…
Amerykanska tradycja jest bardzo młoda.Ale z bliska,cholernie ciekawa!
No nie obrazaj country porownaniem do Zenkow czy innych Sławomirow .
???
Ze co?
Czy ja z wlasnej,nieprzymuszonej woli,wspominam o czymś takim?
Byl juz ten temat i nie będę do tego wracał bo “grozi przesterowaniem”["country to amerykanskie disco polo ]
Ja do tego się odnioslam
Aaaa…Ok