Country Roads

Od czasu do czasu,uwielbiam wieczory przy muzyce country.Ale nie tej spod znaku lśniących,“presleyowskich” kapeluszy,ponabijanych pinezkami niczym skałkówka Winnetou :innocent:
Bardziej chodzi mi o bluegrass,folklor gór Ozark i te wszystkie porywające pojedynki wyśmienitych gitarzystów,skrzypków oraz tych co wyczyniają cuda na banjo…
Taki impuls na dzisiaj…
Sięgnąłem po album jednego z moich ulubieńców ze skrzyżowania [crossroads! :blush:] country,folk i nawet czasem,rocka.To Dan Fogelberg.
Dan odszedł juz 17 lat temu [rak prostaty] ale jego muzyka jest ponadczasowa.Większość płyt można spokojnie postawić na półce obok albumów The Eagles.
Są jednak i inne albumy jak ten dzisiaj cytowany we fragmencie.To"High Country Snows" z 1985.
To country"zródłowe",muzyka zwana czasem muzą z Colorado.
Dan mawiał że jego piosenki to wszystko o życiu,dodając,“life in the fast lane” co jest cytatem z The Eagles.Smutki i radości codzienności…
Muzycznie zaś to zwykle dominujące gitarowe brzmienie ale gdy pojawia sie Charlie Mc Coy na harmonijce czy Jim Buchanan na skrzypcach,robi sie naprawde gorąco!
Tutaj “Wolf Creek” .Temat Dana gdzie do 2 gitar dochodzi jeszcze banjo,skrzypce,mandolina i gitara dobro…Takie utwory na żywo,zazwyczaj trwały 2-3 razy dłużej bo radości takiego grania powstrzymać nie sposób.Prawdziwy pojedynek!!![The Duel] :wink:

Ładne, podoba mi się.

1 polubienie

Ta płyta kończy sie takim,bardziej popowym akcentem.Ale zagrane to jest cudownie!