Wygląda na to, że zanim na dobre w Polsce się przyjęło, to się skończyło, bo chyba Halloween odwołany w Polsce? Ale…
Za kogo przebralibyście się na Halloween żeby nastraszyć innych???
6 polubień
Bo ja wiem? Konkurencja jes duza. Rydzyk w koloratce?
4 polubienia
Poza tym piwo krzepi😂
2 polubienia
Halloween w Polsce jest uznany za nielegalną tradycję, podobnie jego propagowanie i rozpowszechnianie. Ale czy jest akt prawny to nie wiem bo nie śledzę polskiej polityki
1 polubienie
Pierwsze słyszę. Co roku chodzą dzieciaki, w szkołach są impresy dyniowe. Nie jestem zwolenniczką tego “święta”, ale żeby było nielegalne???
Może chodzi Ci o słowo “tradycja”? Rzeczywiście to nie jest nasza tradycja, ale dla dzieci każdy powód do zabawy jest dobry. Naszych wianków, witania wiosny nie kultywuje się już od kilku lat. Kiedyś po wsi chodziły korowody dzieci (szkoła) idąc topić marzannę, aż ktoś wymyślił/doniósł/rozdmuchał, że to nie jest EKOLOGOCZNE, więc wiele szkół zrezygnowało. Słoma szmatki i wstążki są tak szkodliwe dla naszych rzek, że powodują ich skażenia 
W którymś roku chcieli spalić Marzannę-kukłę, ale odezwały się głosy, że to też nieekologiczne, bo dym pył, alergicy… i skończyły się nasze tradycje. Mamy mieć obce?
7 polubień
W pracy podczas przerwy w wiadomościach tyle mówili, okazyjnie prezes potwierdził że jest to pomyśł kościoła, ale on ministrom od repolonizacji przekaże tę propozycję, bo ona nie tradycyjna i obca, wymaga poważnego podejścia
1 polubienie
Mnie osobiście ta “tradycja” się nie podoba. Pisałam już o tym, że po wsiach chodzą dzieciaki 6-8 letnie bez opieki, nie mamy dróg/ulic, jest błoto, są dziury, a nie ma oświetlenia (tyle. co światła z okien). Nie pasuje mi też termin tego “swięta”, bo dla mnie to dzień zadumy, może nawet rozmyślania o śmierci, przygotowania się do odwiedzenia zmarłych, a nie dzień zabaw.
2 polubienia
Prawdziwi Romowie 3 dni odprowadzają zmarłych radośnie, że ci zmarli dość się wycierpieli w życiu, ta radość - jedzenie i smutne pieśni których mają dużo, ma być zapewnieniem pamięci o zmarłym. Przez przypadek przyszło mi w takim momencie uczestniczyć / znałem, rozmawiałem z nim za jego życia, podobnie jak jego resztą rodziny - bliższą i dalszą - była na boisku w lesie, był Don Wasyl z którym podaliśmy sobie uściski, były współczesne tabory - stoły, kuchnia, porządkowi, WC itd. przypadek bo robiłem u gościa kilka remontów na zlecenie, wtedy nie wiedziałem że to król w ich społeczności, w czasie remontów zostałem jednym z nich, z należnymi chonorami u nich przyjętymi jako członek rodziny - nie wspólnoty bo tam to różnie - walka o majątek, władzę itd. Wdowa po gościu jego majątek przeznaczyła na pomoc społeczności. Oni są odporni na obce tradycje czy nakazy, bywało że do siebie do domu nie wracałem kilka dni , by pracę szybciej ukończyć, mama mnie szukała z policją gdzie jestem, choć dzwoniłem i mówiłem co i jak. I Rakiję / śliwowicę mają mocną, podobnie jak ich kuchnia tradycyjna jest dobra. Za pracę zapłacone podwójnie, z jedzeniem bez problemu. Jeśli ktoś uczciwie pracuje to nie narzeka
2 polubienia
A czyja maska najlepiej by straszyła?
1 polubienie
może butaprena. U sąsiada na zdjęcie prezesa pies odwraca głowę i warczy, przestaje jeść. Sąsiad mówi że niczego go nie uczył. Tyle widziałem
4 polubienia
Pandemia skutecznie ostudzi cukierkowo psikusowe zapędy dzieciaków. Znam takich którzy nawet listonosza nie przyjmują.
Za kogo bym się przebrał? Za diabła 
1 polubienie
Jest,bylo i bedzie mi to tak dalece obojetne ze nie potrafie sie nawet skupic na zapewne gdzieś tu ukrytym,powodzie do śmiechu…
Nie musialbym sie przebierac.Opanowalem sztuke wywijania powiek w taki sposób ze co druga kobieta wrzeszczy na ten widok 
Byli tez koledzy ktorzy sie z tego powodu odwracali,mrucząc"ja pier…,przestań!"
1 polubienie
byly takie proby. nie jest
2 polubienia
ja tam mam woreczek slodyczy
wisi na drzwiach z maseczkami
2 polubienia
Szkoda oczu. Zakazenie sie moze wdac
1 polubienie
Ciesz się, że bez wywijania powiek nie wrzeszczą 
1 polubienie