Niedawno zaczęłam ćwiczenie przysiadów i innych tak by trochę zadbać o moje nogi i pośladki, ale też zastanawiam się nad rozpoczęciem swojej przygady z bieganiem. Czy to nie byłoby zbyt dużo dla mojego organizmu gdybym np jednego dnia biegała troche/. jeździła na rowerze a kolejnego robiła przysiady itd…
Nie powinno być problemu. Nogi są stworzone do ciągłego używania. Może co najwyżej będziesz musiała jeść trochę więcej niż zwykle.
Może być.
Rower to bardzo dobry sposob na trening.
W trakcie jazdy pracuja wszystkie grupy miesmini,do tego dorzuc plywanie,lekka gimnadtyke i jic wiecej nie trzeba.
Nie wiem, ja kiedyś codziennie biegałam…i robiłam brzuszki Weidera i nie było za dużo. Nikt ci nie każe biegać codziennie 20 km ani nawet 10.
Dobrze jest sluchac swego organizmu,by sobie krzywdy nie zrobic.
Czesto nowicjusze popelniaja ten blad,chcac w kilka dni dorownac,tym,co juz lata trenuja.
Mysle ze bedzie w porzadku!
Ja biegałam codziennie góra 40 min, bo nawet dłużej nie miałabym czasu ani chyba siły. Chciałam tylko utrzymać względnie kondycję… wiem że są tacy, którzy trenują do mratonow i wtedy idą na maksa. Ale to też kwestia czasu.
Dokad hylem zdrowy przebiegniecie 25-30km,nie spraeialo mi trudnosvi,ale nigdy nie bilem rekordow,ot bieg,przed siebie,w rownym tepie.
Ale ja zaczynalem niegac w wieku 10lat od krotkich dystansow,ktore z biegiem czasu sie wydluzaly.
Pływanie, to jest to
Jest ok, chodzi o to, żeby nie wykonywać w krótkim czasie ćwiczeń na te same partie mięśni. Przy bieganiu to nogi, przy rowerze to jest kilka partii (też na czele z nogami), ale w miarę lekko i równomiernie, poprawne przysiady idą głównie na pośladki. Tak mi się przynajmniej wydaje, nie znam się na tym za bardzo.