były ponad moje dążenia i potrzeby zmienienia tego świata w realne NIEBO na Ziemi dla wszystkich ludzi i stworzeń, to bym tego żałował, ale mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie, choć osiągnąłem w życiu nieporównanie więcej, niż mogłem marzyć.
Bardzo nie było łatwo ogarnąć tyle, co ogarnąłem, i to wbrew naukowemu ogłupianiu, a wiedzieć mądrzej, poprawniej, niż cała nauka ze wszystkimi naukowcami z tylu dziedzin, to trudno było sobie wymarzyć. Bez przesady mogę powiedzieć, że miałem więcej szczęścia, niż rozumu, choć na mądre książki nie żałowałem kasy i czasu, oczywiście kosztem materialnego poziomu życia.
Częściowo korzystałem z bibliotek, jak np. z Uniwersyteckiej na Kopernika 10 w Twojej Łodzi, ale wolałem mieć pod ręką interesujące mnie pozycje, no i przed transformacją ustrojową sporo rzeczy nie miały biblioteki.