@Andi
To tylko na tym filmiku wszystko wyglada ladnie i prosto
I w dodatku zmiana jest z dnia na dzien
Wszelkie prosciutkie rady wrzucilabym do kosza bo to co sie latami nagromadzilo nie zniknie z dnia na dzien.
Nie wiem ile masz lat i jakie mozliwosci wiec nie moge napisac nic konkretnego. Tylko tyle: skoro dostrzeglas problem to uwazam ze jestes w stanie sobie z nim poradzic z czasem
Czesc! Mysle ze powinnas dalej miec terapie, moze w jakims innym osrodku, ale to jeszcze nie czas na skonczenie. Jestes na bardzo dobrej drodze, ale na raz nie da sie pokonac wszystkiego! Trzymaj sie
Kazdy mi mowi, ze sie dobrze ustawilam z praca i mi idzie ale ciezko sie odnaleźć jesli chodzi o takie bliższe relacje. Kolezanki mam i chodzimy na kawę itd. Problem przychodzi w sytuacji odmawiania. Nieraz niepotrzebnie ide na rękę innym.
Zalezy jak czesto idziesz innym na reke. Mysle ze dazenie do perfekcji nie jest nigdy wskazane. Wg mnie trzeba zachowac umiar. Jezeli takie ustepstwa sie zdarzaja rzadko to jest ok
Niestety niektore terapie i terapeuci usiluja zrobic z nas 100% perfekcjoniste i zastanawiamy sie stale nad tym co robimy zlego i jak to naprawic
Nie moge nic wiecej napisac, bo za malo cie znam
Ten nurt, w którym jest prowadzona terapia jest dla mnie bardzo korzystny bo celem jest żebym się czuła komfortowo w życiu. W sumie więcej mi w życiu pomogły pewne korzystne sytuacje bo ja raczej się nie stawiam. Jestem raczej subtelna jeśli chodzi o spory. W sumie w rodzinie jest łatwiej o dziwo a z obcymi trudniej. Nie umiem tak jak np. moja matka albo ojciec wykłócać się i opierniczać np. niemiłą kasjerkę albo kogoś kto wciska kit. Ciekawe po kim mam charakter
Jasne
Najbardziej pomaga terapia behawioralna i ćwiczenia. Myślę, że trzeba też zaakceptować fakt, że nie wszystkie osobowości są przebojowe i charyzmatyczne. Jest sporo książek asertywności i pokrewnych: dobrze wybierać te z których korzystają studenci psychologi i terapeuci.
a jak mu nie pomoże to proponuję lekarstwo o nazwie wódka. Pewnosc siebie wzrasta o 100%. Odwaga i asertywność też. Dziś stawia kto inny.
Już w młodości stosowałam taką ,terapię’’ wódkową. Doraźne pomaga a tutaj chodzi o efekt długotrwały.
Chyba tutaj też jest problem typu, że nie mogę się pogodzić, że nie mam charyzmy i mam łagodną osobowość.
Bo tego lekarstwa sie nie odstawia.
Też nie mogę się z tym pogodzić… Mogę co najwyżej zadbać o własny komfort i granice. Z wiekiem, mam wrażenie, przyzwolenie na bycie sobą wzrasta…
Osoby z lagodna osobowoscia tez maja Charyzme!
@ata-ata Tak, zdarza się… Ale z charyzmą ciężko się przebić, kiedy słychać tych głośnych, o mocnych łokciach…
Tu niestety masz racje
Dla ludzi lagodnych i wrazliwych to duzy problem : przebic sie przez te wrzeszczaca mase
Jak i w awatarze tak jak i kusisz jak diabeł. A ja chce mieć zdrową wątrobę, ładnie pachnieć i nie mieć napuchniętej buzi od alkoholu.
Mnie się wydaje, że raczej my sobie dajemy większe przyzwolenie bo zaczynamy mieć bardziej wywalone.