Cześć moi ludkowie, co tam u was słychać?

No i się kuźwa wydało…
A miałeś siedzieć cicho…
:grin:

4 polubienia

U nas covid w domu jakoś dziwnie się nie rozszedł… 3 osoby chorowały oddzielnie, a nikt się nie izolował od wspollokatorow w czasie choroby :woman_shrugging: dziwne to… najpierw szwagierka byla chora(tez w samolocie się zarazila), 1.5 miesiaca pozniej ja(chyba z pracy przywloklam), 2 tygodnie pozniej moj chlopak zarazil się najpewniej w pubie, bo conajmniej 6 osob ktore byly tam tego samego dnia na urodzinach znajomego okazalo się pozytywnych dokladnie 5 dni pozniej. A szwagier ani razu nie zachorowal chociaz byl w bliskim towarzystwie chorych osob 3 razy :stuck_out_tongue: nawet spal w tym samym lozku co jego chora dziewczyna…
Dobrze, ze lagodnie przechodzisz! Ja mialam tylko katar i pierwszego dnia czulam się polamana. W czasach przed covidem dalej zasuwalabym w pracy w takim stanie. Chlopak z kolei przez 2 miesiace jeszcze nie wrocil do pelni sił. Jest w trakcie diagnozowania powiklań, jutro ma EKG.

5 polubień

Ja byłam “w bliskości” kilka razy. Dopadło na samym końcu. Ale, jak widać, śmiertelność zerowa… :joy:

5 polubień

Miałem kontakt z chorymi prawie każdego dnia (przez lata!) i do dziś na szczęście nie zachorowałem. Również na szczęście swojego poglądu na rzeczywistosc nie opieram tylko na tym, co ja przeżyłem i co mi się może wydawać. Mądry uczy się na błędach innych, głupi na swoich…

6 polubień

Ja tam profilaktycznie 4 dawke zaakceptuje. Wyglada, że będzie tym razem patriotyczna, europejska (konkretnie hiszpnska) - troche mnie zazdrosc gryzie, ze tu szczepionke dopracowuja, a w Polsce awantura o jakis skecz trzeciorzednego kabaretu…

1 polubienie

Polska jest za blisko Rosji. Od setek lat ten wschodni bandzior miał wpływ na nasz kraj, ma i będzie miał. Nie ukrywam, że my byliśmy zawsze cacy. Teraz jednak to te bandziory wylaza z siebie, by Polska się od wewnątrz pożarła. Durni nie trzeba daleko szukać, bo i tu na forum znajdziesz bez problemu prorosyjskich gamoni. Ale żaden z nich nie pojedzie tam inie zostanie dla przykładu. Dlatego trzeba wszystko robić, nawet czasem takie śmieszne kabarety, by do niektórych dotarło, że się w państwie źle dzieje… Jestem raz w Niemczech, raz w Polsce. Nikt mi nie musi tłumaczyć różnic.

5 polubień

Dwa tygodnie pracy przede mną a potem urlopik . Co i jak jeszcze nie wiem , tym roku idziemy z T. na żywioł . Piękne zdjęcia :nerd_face:

6 polubień