A ja się właśnie przybierałem do zadania pytania na temat wyjaśnienia mi tego określenia …
No to masz kłopot z głowy
Widze ze przypadła Ci powyzsza rozmowa do gustu.Co mnie cieszy bo od samego początku,udalo sie utrzymac ster w ręce i uniknąc bzdurzenia o niczym co tak czesto zabija nawet najciekawsze wątki.
Gdyby jeszcze jeden uczestnik,niestety coraz rzadszy,dołączył,pewnie niejednej ciekawej rzeczy byśmy sie dowiedzieli bo dla Niego wszystko co czeskie jest co najmniej fascynujące.
Ale trudno…Moze kiedyś
Pewnie kiedyś wróci … Ja tam z nim nie utrzymywałem nigdy większego kontaktu … Wiesz co może z nim być ?
Ciekawe też co z leone z Włoch … czy żyje …
EDIT: Mam złe przeczucia, że odszedł w pierwszej fali bo jakieś 5 gmin miało kwarantanne pod Neapolem, a On jakoś pod Neapolem mieszkał …
Nie mam bladego pojecia.Od dawna juz nie utrzymuje tutaj jakichs głebszych kontaktów.Paru moich przyjaciól i klikudziesieciu znajomych mam na fejsie a i tego czasem nie ogarniam…
Mial szanse przezyc, bo we wlasnym domu.
Ja podobnie … Ale nie do końca … Głównie na tym forum utrzymuje kontakt …
Ciekawe czemu nam to robi, że się nie odzywa … A chętnie byśmy się dowiedzieli co nie co na temat faktycznej sytuacji we Włoszech vs pandemia …?
Ano zawitałem, faktycznie coś mi ostatnio było nie po drodze, ale do rzeczy. Miłośnikom kreskówek mogę ze szczerym sercem (rzecz jasna oprócz znanego z rodzimego rynku „Wodnika Szuwarka", w którym głos podkłada genialna „Bohdalka", Jiřina Bohdalová, właśnie ze względu na analogię geniuszu narratora) polecić bajkę „Maxipes Fík", gdzie z kolei prawdziwy popis głosowego aktorstwa daje równie genialny co Bohdalová, Josef Dvořák (Polakom znany jako narzeczony siostry oddziałowej (Iva Janžurová) ze „Szpitala na peryferiach".)
Duet Menzel i Svěrak (Zdeněk) (niestety już nie duet, gdyż niedawno opuścił nas Jiři Menzel) to czeskie dobro narodowe. Cieszy oczywiście kariera reżyserska syna Jana, ale właśnie przypomniałem sobie, że Zdeněk Svěrak zajmował się nie tylko filmem, razem z kompozytorem Jaroslavem Uhliřem tworzyli świetne piosenki i teatrzyki muzyczne dla dzieci. Co ważne, Czesi dalej robią dobre kino i wcale nie muszą to być produkcje bardzo niszowe. Swego czasu czeska telewizja przez wiele lat produkowała serię Bakaláři, były to krótkie filmiki tworzone na podstawie scenariuszy nadsyłanych przez telewidzów. Jest taki odcinek „Zabíjačka", w którym scena świniobicia jakoś tak kojarzy mi się z tą z „Postrzyżyn" Hrabala. W roli głównej Dagmar Veškrnová (późniejsza Havlová)… Skojarzenie oczywiście bardzo luźne, wypływające z czechofilskiego przeciążenia mózgu Podlinkuję, a co mi tam
Obejrze po powrocie do domu bo teraz nie zdaze:))
Havlova tutaj tak mlodziutka jeszcze ze ciezko poznac
Nie znalem Bakalari…Nie wiem czy w ogole byla okazja to zobaczyc w jakiejkolwiek czesci…
Dvoraka poza"Szpitalem…",kojarze z przecietnego kryminału,“Spluwy i pestki”[Havlova tez tam wystąpiła…].Bylem na tym w kinie,gdzies kolo roku 82-83.Nie mialem pojecia ze on tyle nagrywał!
Musialem sobie twarz przypomnieć a tu mi wyskakuje taka dyskografia:))
Dvořak zwykle grywał role drugoplanowe, bez zaglądania do sieci przypominam sobie, że grał w serialu „Mały pitawal wielkiego miasta", ale zawsze gdzieś się go tam widziało w tych czechosłowackich produkcjach. Maxipes Fik, jest super, warto zobaczyć kawałek, nawet w oryginale
Wszystkie odcinki Bakaláři można za to zobaczyć na stronie ČT.
Jestem miłośnikem czeskiej literatury.
Świerzbi mnie jęzor, aby opisać pochodzenie powiedzenia - pijany, jak Polak i przytoczyć stosowne przykłady, ale to byłoby zbyt dalekie odejście od tematu i bez akceptacji kolegi @collins02 mowy nie ma, żebym tak sam z siebie…
Gdybym mial pewność ze dyskusja nie potoczy sie niewiadomo gdzie,nie byloby problemu…
Ale nie rozumiem DLACZEGO wcale nie zakladasz swoich tematów?
Przeciez byloby równie ciekawie…
Starsza pani na gospodarstwie [Asprova?] to Stella Zazvorkowa?Zona M.Kopeckego?Bylbym chyba fanem serialu
Mimo tego ze twarze znowu sie powtarzają.
Niestety,szczególnie na początku,za szybko dla mnie mowili.Nie wszystko łapałem…
Swietne!Ten duet Dietl-Dudek to byl wtedy chyba tandem nierozłączny…Szkoda ze do naszej telewizji musiala trafić “Kobieta za ladą” a nie to
No i masz racje!!!
Rewelacja…
Ale dzisiaj to chyba bardziej dla nas,dorosłych.Dla dzieci,przynajmniej od czasu Gumisiow czy Smerfów to juz raczej archaik…
Zgadza się, to Zazvorková, też znana twarz z czechosłowackich produkcji, chyba tak samo dobrze rozpoznawalna u nas jak Menšík Uwielbiam te czeskie historie, takie z życia wzięte, a przedstawione z przymrużeniem oka. Z kolei bajka dla dzieci, w której ogromnego psa posyłają z beczką po piwo do gospody, raczej by u nas nie przeszła, już sobie wyobrażam to święte oburzenie
To może jeszcze, korzystając z okoliczności kalendarzowych, piosenka Xindl X (Ondřej Ládek) o tym, że nie podziela entuzjazmu wobec świątecznej atmosfery, w refrenie:
Štědrý večer nastal,
když jsem doma chlastal.
Abych věřil, že je štědrý,
musel jsem si dát ještě drink
a na Novej rok pustil jsem se do lehkejch drog
štědrý večer to wigilia, drogi - narkotyki, resztę zrozumiesz
Xindl X ma świetne teledyski, które praktycznie mówią same za siebie i świetne teksty, w których bardzo trafnie oddaje spostrzeżenia o dzisiejszym świecie, które wielu z nas podziela.
Odwieczny konflikt uzalezniony od tego,czego sie od Swiat oczekuje…Ja spedzam Swieta inaczej.I zawsze bylo inaczej.
Ten pies mi sie bardzo spodobal.Szczegolnie ten rodzaj animacji,“olowkowej”.
To by bylo faktycznie ciekawe Najlepiej na dobranoc z ta beczka piwa
Odbijam od tematu bo pytanie nie cierpi zwłoki…
Czy dzisiaj moizna kupic album grupy Flamengo"Kure V Hodinkach?Cd czy winyl,nie gra w zasadzie roli…
Wiem ze jest net,alegro czy e-buy.I ja te plyte zdobędę.Ale ciekawi mnie czy dzisiaj jest to do wziecia ze sklepu?
Zawsze byloby taniej…
Rok 1972…Obok JazzQ i Modrego Effectu,dla mnie top i to absolutny!
Obejrzałem sobie w całości,Arabelle…Z ciekawości,jak zareaguje po latach…I powiem Ci żeśmy się z córka ubawili jak rzadko kiedy a Vaclav Vorlicek plus scenarzysta…Obaj musieli być chyba na haju i to całkiem niezłym
Kilka tekstów i pomysłów które sprawiły ze taki Rumburak czy Blekota weszli przebojem do mowy potocznej lat 80-tych…
Oczywiście wtedy było łatwiej bo tylko 2-3 kanały w tv…
Ale była jeszcze przyjemność spotkania z Janżurova czy Jana Brejchova…Plus świetny Vladimir Mensik.
A potem oczywiście,“Kto chce zabić Jessi?”