#idziejesien######*****
Tak. Niedługo będą orzechy i brzoskwinie.
Trochę tak. Dużo liści leci z drzew. Kończą sie wakacje. Za chwilę przyroda zacznie umierać
Mamy kryzys.
Jabłka 8 zł kosztują!!!
A przy drogach leżą całe tony zbutwiałych spadów, na których pasą się muszki
Na grzyby iść by wypadało.
Tak przed śmiercią przyrody
Albo lepiej jechać do turcji na dwa tygodnie i siedzieć na krytym basenie z drinkiem w ręku lansując się przed turecką słuzbą.
A grzyby sie kupi w markecie
A potem znowu 350 dni wbijania gumowym młotkiem plastikowych śrubek w steropianowe badziągostwo
WYGRAŁEM ŻYCIE
Albo innego pisania raportów, sprawozdań, rozliczeń, w łekselu lub cyzelowanie prezentacji w power poincie.
“I co? Mam iść na pieszo taki kawał?!”
Już pana podwożę panie prezesie. Niech pan nie zapina pasów w razie czego zapłące mandat chociaż przez te 50 metrów parkingu nie złapie nas fotoradar.
Ale jakby co to moja wina. Pan prezes sie nie martwi.
Podam sie do dymisji i popełnie rytualne harakiri zszywaczem a potem posprzątam krew papierem do drukarki, za któy oczywiście zapłacę po cenie detalicznej uwzględniając stratyspowodowane brakami magazynowi i koniecznością inwentaryzacji
Już się popisałeś więc teraz ho no tu i się przedstaw.
Ty pierwsza babciu
Zaraz, poczekaj chwilkę łapciu.
Hahahaha Antykwa zostałeś babcią?
Czuję. Nawet nie wiem kiedy to lato przeleciało przez ta pandemie…
Absolutnie!
Dzisiaj się opalałam i szybko musiałam uciekać w cień ,tak słońce prażyło.
Jak widzisz. Babcią jeszcze nie byłam choć różnie bywało.
Brzoskwinie? Od dwóch tygodni są już w słoikach
Wszystko przez ten krawat w awatarku
Ani tyci, tyci.