Na razie widzę tylko przedwiośnie.
Popadał trochę deszczyk i zapachu wiosny nie wyczuwam.
A na zachętę wysiałam sobie troszkę rzeżuchy i owsa w doniczce…
I NIC…
Pewnie tegoroczna wiosna faktycznie BEZOBJAWOWA…
Wcale nie zameczasz.
Ja dokarmiam koty wedrowne, a przy okazji i spiewajaca gromadka sie pozywi, nie liczac cwierkajacych wrobli.
A pawie sa piekne, choc nieco halasliwe.
Mialbys tutaj raj - na wylocie mojej wiochy jest cos w rodzaju parku naturalnego z bajorkiem (taka oaza jakby) gdzie sa stanowiska obserwacji ptakow. A troche tego jest.
I jakies 20 km dalej w Santa Pola, saliny z flamingami i blizej nieokreslona iloscia gatunkow ptakow brodzacych.
Raj dla ornitologow, nie tylko amatorow.
A co tego pawia tak wkurzyło ?
.pawia puściłeś
Paw zapawiał po portugalsku i się wkurzył, bo ja po portugalsku tylko obrigado znam … No i parę jeszcze kawałków, które nic by mu nie zapawiały. Stąd się tak zapawił …
No tak - paw się zapawił.
.wkurzyć, to kura się może.
Ten paw sie pawi.
Duży ogon pawia jest wyraźnym sygnałem dla samic jego gatunku, że właściciel ozdobnego ogona jest w dobrym zdrowiu, posiada dobre geny i w rezultacie potrafi sobie pozwolić na marnotrawstwo energii w postaci pięknego ogona.
Idę swojej pokazać, żem w dobrym zdrowiu
masz ogon w pawie oczka
Moze wzial Cie za samiczke i stropil się slyszac obrigado zamiast obrigada?
U mnie gawrony gniazda budują…
Wiosna - pora radosna,
ona świat do życia budzi,
to jest też, a jakże, ruja na ludzi…
Strzelce to “produkt” wiosenny
A Raki
to dzielne chłopaki.
Co prawda, z jesiennej oni pory,
ale najlepiej wiedzą dlaczego noszą pory.
I prawda tu jest wielka,
że Rak to nie trok od kaleson,
ani jakaś szelka.
Birbant wiosnę czuje
więc ero-poezyją się produkuje…
Przepiękne skojarzenie zapachów wiosny ze starożytną kuchenką elektryczną. Podziwiam.
A ja sobie przypomniałem że kiedyś w czasach kryzysu kupiłem taką, na wszelki wypadek. I leży sobie na półeczce smutna bo nie pomyślałem o kablu z odpowiednim wtykiem. I teraz nie ma co wetknąć tam gdzie by należało, więc i poużywać nie ma jak.
A ja w Hiszpanii taki wtyk kupilam. Co prawda nie do kuchenki a do rownie przedpotopowego grilla z DDR
Ja mysle, ze jeszcze gdzies taka podlaczke kupisz, jak nie to zobacze czy u Chinczykow nie ma i Ci przysle.
A kuchenki teraz to nowoczesne, indukcyjne
Identyczny party-grill sobie w DDR kupiłem. On poszedł dawno na złom bo to alu było a wtyk - czort wie.
Ja nie tęsknię za używaniem tego grzejnika więc za wtyk dziekuję, bo teraz mam jeden dinks do upłynnienia a potem miałbym dwa.
A moj grill dziala do dzis. Rzadko uzywany, bo mam toster i miktofalowke z grillem, ale czasem jakas zapiekana kanapke w stylu wojenna zapiekanka z zoltym serem i pieczarkami w nim zrobie.
Aluminium jest OK, ale jak sie spirala przepali to juz na zlom.
Ja nigdy nie pałałem miłością do zapiekanek i innych grillowanek. Korzystałem z niego bardzo rzadko. Kiedyś wyprodukowałem grubą warstwę przypalonego tłuszczu i albo nie mogłem jej się pozbyć - już dobrze nie pamiętam - albo od razu zrezygnowałem i wywaliłem to ustrojstwo. A spirala na pewno była cała.
ja zapiekanki lubie, nie tylko na chlebie - takie warstwowe klasyczne tez.
ja pracowicie doszorowalam to ustrojstwo .
najpierw druciakiem, potem welna stalowa z proszkiem Vim. teraz taram sie byc na biezaco i czyszcze po kaztym uzyciu. jak piasalm - rzadko, ale uzywam.
a grzanki z maslem wychodza lepsze niz zwykle z tostera maslem tylko posmarowane na goraco.