Czujesz sie spelniony/spełniona?Co o tym moze decydować?

A jeżeli będzie trudniej to będzie drożej i bardziej niebezpiecznie i być może giganci przemysłu pójdą inną drogą.
Tam gdzie nie liczą się z niczym niszczą wszystko

1 polubienie

a zeskanowac sie nie da?

1 polubienie

Da się, ale te zdjęcia są ponad 1000 km ode mnie. Czekam, aż zaraza się skończy, żeby do Polski pojechać.

1 polubienie

Tu nie chodzi o dobro ślimaków, wiewiórek i samopoczucie paproci.
Tu chodzi o wolność ludzi.

Tak, pod wieloma względami czuję się spełniona. W żadnym przypadku nie tyczy się to poznanych miejsc ani rzeczy materialnych.

Nie złożyłam jeszcze broni, nie opuszcza mnie nadzieja na więcej :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Raczej kobieta potrafiąca się cieszyć drobnostkami.

To byl tylko przyklad z mej strony.Na spelnienie.
Uwazam ze czlowiek ma nieskonczoną ilość mozliwosci realizowania sie…Nie zawsze mnie to obchodzilo…Ale kiedy to odkrylem,bylo mi wstyd ze mam prawie 30 lat i nic nie wiem,poza tym co przeczytalem…
I tu uklon w strone mojej zony.Ona dala mi najskuteczniejszego kopa,21 lat temu.Oczko i ta jej przekora w oczach :wink:
A masz lobuzie zebys sobie nie myślał :innocent:
Bede jej za to dozgonnie wdzieczny.

2 polubienia

To już nic nie roumiem

Ale nie chodzi o ilość wyskrobanych płodów?

Takimi tekstami mnie nie sprowokujesz do dalszej rozmowy, ani gniewu i chęci odwetu.
Jestem na to odporna. Wyszumisz się, coś sobie udowodnisz, być może ulżysz, i wtedy pogadamy.
Ale nie dzisiaj.
Dobranoc.

Czujesz sie spelniona ale dalej deklarujesz walke…O co?
Czego brak?
Tak czy siak,grunt aby nie przespać swoich minut,swego czasu…
Mnie to ciagle budzi,jak widzisz,nawet w nocy :wink:

1 polubienie

Jest mi najlepiej, kiedy nie rozmyślam, nie analizuję. Po prostu żyję, jestem, chłonę…

1 polubienie

Czasem,coraz czesciej,robie chyba to samo…
Tzn.nie da sie wyłączyć myślenia.Ale chodzi o to by nie byl to jakis “hamulcowy”.Cos jest do zrobienia,to sie robi…Czasem cale dni na tym uplywają…
I czasem czuje ze,moze to nie jest jakas wielka uroda zycia,ale "po wszystkim"odczuwam zadowolenie.Taki rodzaj zmeczenia ktory lubie.Satysfakcja?

@collins02, nie zamierzam o nic walczyć, z pokorą zaczekam na spełnienie mojego małego marzenia.
W tym przypadku, ja niczego zrobić nie mogę :wink:

Z drugiej strony, niczego wykluczyć nie mogę. Życie jest nieprzewidywalne.

1 polubienie

25 posts were split to a new topic: Temat wydzielony. Dywagacje o Matriksie