I tak sobie mysle ze byłbym skonczonym głupcem gdybym narzekał.I to bez pieprzonego bogactwa.
Niektorym wystarczy wlasna strzecha…
Na pewno gdyby nie decyzja, zeby zobaczyc swiat (podjeta po pierwszym wyjezdzie z rodzicami na wczasy do Swinoujscia) kiedy mialam niecale cztery lata tego co przezylam i widzialam by nie bylo.
Ciekawe…
Ja sie dlugo zadowalalem polskimi zakamarkami.I do dzisiaj twierdze ze Polska potrafi byc zdumiewająco piekna…
Ale ciekawość jest matką odkryć,patronką piekna…
Dzisiaj juz nie wyobrazam sobie swojego zycia bez podrozy.Wiem ze nie zobacze wszystkiego.Ale tez wiem ze to nie banal jesli ktos mowi ze podroze otwierają oczy.
A kto powiedzial, ze i po Polsce nie wedrowalam?
Po prostu jak jest mozliwosc to nie odmawia sie poznawania nowych okolic. Dlugo o paszporcie to moglam pomarzyc…
Wszędzie na Ziemi, tam gdzie kończy się cywilizacja, zaczyna się prawdziwe piękno natury.
Mam w Polsce kilka zdjęć z Syberii latem. Każę je sobie włożyć do trumny.
No…Nikt
Paszport…To byla prawdziwa kula u nogi co wszystko wykluczala.
Dzisiaj mysle ze choc troche czasu zmarnowalem to jednak wszystko ma swoj czas i miejsce…Moze trzeba dojrzec?
Zamiast uganiac sie za browarem,pilkami i dziewczynami,sprobowac cos samemu wymyslic?
Jak juz pisalem,Poznan to moj Manhattan ale tu sie chyba konczą moje podobienstwa z Woodym 
Wstaw je tutaj!
W trumnie nikt ich nie zobaczy.
Akiro Kurosawa nakrecil kiedys piekny film,“Dersu Uzała”.W kooprodukcji z sowietami…Film jak to film,daje byc moze pojecie szczatkowe na jakis temat ale w tym przypadku,to robilo wrazenie.
Jak Kanada z punktu widzenia Odżibwejów…
Nie mam możliwości wstawienia, to są fotki robione ruską Smieną, ale już z kolorami. Są, aktualnie w Polsce. Jeździłem sobie Uazem po okolicy i wypstrykałem cały film, łącznie 36 zdjęć, które wywołał mi z rok później mój kuzyn. To był czas późnego Gierka, kiedy tam byłem. Mam tundrę, stepy z burzanem, tajgę i co tam jeszcze.
Szkoda…
Bardzo chętnie pochwaliłbym się tymi zdjęciami, ale cóż…?
Może, jak się to szaleństwo zarazy skończy, to coś z tym zrobię…
Jakie szalenstwo?
I jaki to ma wplyw na Twoje zdjecia?
Chyba nie łapie…
Jak się skończy ta zaraza, zaraz pojadę do Polski i dam te zdjęcia do obróbki, tak, żeby można było je do neta wrzucić, np tu, na nasze forum.
Zeskanuj do formy cyfrowej te zdjęcia.
Szkoda by było żeby przepadły.
Nie wiem jak wyglądaja te zdjęcia ale być może jest na nich coś czego już nigdy na świecie nie będzie.
BYć może dzięki tym zdjęciom za 100 lat naukowcy będa mogli odtworzyć jakiś gatunek roślin, prawdziwą historię, która obecnie tonie w morzu kłamstw lub po prostu zobaczą świat, który nie będziej uż wtedy istniał.
Nie zabieraj tego do trumny.
Wiesz jakby mi się fajnie oglądało zdjęcia ukazujące co było 500 lat temu w moim mieście?
Ta trumna, to była przenośnia. Mam zamiar zrobić, tak, jak powiedziałeś. Tylko, że teraz te foty są 1000 km ode mnie.
To troche potrwa…
Ale trzymam za slowo.Wiecej jest zdjec z Kanady niz z Syberii.
Wiekszosc nawet do dzisiaj nie ogarnia o jakim obszarze jest mowa.I dzieki temu zachowal on swoją"dziewiczość"…
Syberia jest piękna. Kużwa, żebym wtedy wiedział, jaka dziś będzie technika… Tamte lata, to, jednak inny świat.
Tego nie przeskoczysz…Gdybym ja wiedzial ze bede miał swoj paszport
Widzisz to jest sytuacja podobna do gadania o tym, że “zmiany w środowisku zachodziły zawsze i że jest to naturalne” Na tej samej zasadzie moga kiedyś twierdzić, że rzeki zawsze były brudne, niebo fioletowe a powietrze morowe.
Jak zachowają się takie zdjęcia to będzie trudniej o przekonanie ludzi do takich historii
Mam też i rzeczki i jeziorka z tej Syberii. A jakie ryby…
