Ja rozumiem, że jestem nienormalna, ale nie aż tak. W Polsce nie było nawet epidemii…
“Pamiętam, była jesień…”, nie, chyba nie o to chodzi?
No, pamiętam, ładne… Jak Bozię kocham, u nas nie było żadnej epidemii. Tylko niektórzy się okropnie bali (ale nie ja…)!
Pandemia nadal jest. W Polszy do 10:00 było juz 301 chorych. Następny raport po 17:00. Codziennie jest powyżej 350. Krzywa wypłaszczana ale o spadku nie ma mowy.
Inna rzecz to panika z tym związana i masa durnych nakazów. Jak dla mnie wystarczy dystans społeczny i mycie rąk. Oczywiście będąc w terenie lub sklepie nie dotykamy mordy. Maseczki i rękawiczki won. Ja noszę tylko w sklepach.
Jeśli masz objawy lub podejrzenie to natychmiast się izolujesz. Wystarczy do tego kontakt z kims kto okazał się chory. Zresztą służby sami takich wyłapują po wywiadzie z zakażonym. Rodzina, zakład pracy.
Eeee, a na codzień to masz czyściutkie powietrze? Wystarczy sprawę nagłośnić. Ludzie chorują i umierają. Ale: czy do tzw. pandemii byliśmy o tym informowani? Nie bo po co…
Widać, że tak!
Przeczytałam wiele wypowiedzi ludzi, którzy skarżyli się na Sanepid.
Jeśli to takie niebezpieczne, czemu każą im czekać kilka dni na pobranie wymazu?
U nas 3 tygodnie trzymali rodzinę w zamknięciu i zero rrakcji, pomocy, porady.
Podobno pokazali ich w tv.
I dobrze, że nie było. Mieliśmy dwie opcje:
-
Epidemia jest - wtedy co by było? U sporej części byłby ogromny żal, bunt, larum i pies wie jeszcze co - tu sobie można dopisać co by było …
-
Epidemii nie było - wtedy co by było? U pewnej części byłby ogromny żal, bunt, larum i pies wie jeszcze co - tu sobie można dopisać co by było …
Jaki z tego wniosek? Pozostawiam już tym myślącym.
Coś w powietrzu wisi, nie jest jednak na tyle groźne, żeby sparaliżować wszystko i wszystkich.
Być może kolejny raz potrzebny nam czas, żeby prawdę poznać.
Ludziom się nie dogodzi. Gdy jest zaraza; źle, nie ma zarazy jeszcze gorzej.
I właśnie o to chodzi…
To ma też dobre strony. Ludzie zaczęli dbać o higienę i szanować naukowców. Ludzkość rozwija sie dzięki nim. Często popełniają błędy i zamiast pomagać szkodzą. Potem to naprawiają i tak w kółko. Świat ciągle jednak mknie do przodu a ludzie wciąż się uczą.
Covid zepchnął niestety na margines dwa ważne problemy - klimat i konflikt w Syrii. Afryka też na pandemii wiele straciła. Wielka szkoda. Będzie co nadrabiać.
Nie zauważyłeś, że ktoś na tym forsę robi? Ja to już powinnam dawno umrzeć…
Na wszystkim robi się forsę.
Nie chodzi o to by wyleczyć tylko o to by leczyć.
Nie podważałbym jednak istnienia covida. To była kwestia czasu. Homo sapiens coraz mocniej włazi w świat przyrody. Amazonia (jej eksploatacja) ma być kolejną wylęgarnią nowych, zwierzęcych wirusów które przejdą na człowieka.
Nie przesadzaj @birbant ponad 50 lat buszuję wsród ludzi, i nikt od takiej zarazy nie umarł.
Niektórzy nawet tęsknią
Sarkazm, koleżanko, sarkazm.
Kto zaczął dbać o higienę @Devil ?
U mnie nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, ani kropli tego jakiegoś płynu nie kupiłam.
Z Twojej strony?
Z mojej stwierdzenie prawdy, jakem zaraza
Pandemia jedna jesteś, noo…