Hołownia że projekty liberalizujące aborcję będą rozpatrywane po 1 turze wyborów samorządowych a nie wcześniej jak od dawna chce lewica i kobiety?
Hołownia nie chce by te ustawy “zginęły” w ogniu kampanii wyborczej i zostały wykorzystane do walki politycznej.
Sądzę, że on po prostu nie chce, by wyborcy wiedzieli, że on jest anty. Bo wtedy mniej z Polski 2050 wybiorą, bo obiecywali poprzeć kobiety, a teraz Hołownia chce tak, jak PIS , ale nie chce, by wyborcy już o tym wiedzieli, więc wymyśla sobie coś, co go być może w oczach niektórych usprawiedliwia.
A wiesz? Zastanawiałam się nawet czy nie zagłosować na niego przy wyborach prezydenta za półtora roku. Już się nie zastanawiam, bo nie lubię jak ktoś mataczy i kręci.
Anty nie jest ale chcę w tej sprawie referendum.
Bo chyba tylko tak unikniemy weta prezydenta.
Jeśli śledzisz politykę (ja tak - od zawsze), to wiesz, że referendum nie daje nic jeśli chodzi o ustawę czy choćby uchwałę. Jest tylko wskazaniem do tego, czego ludzie by chcieli. Ono nie ma absolutnie żadnej mocy prawnej, nawet nie jest wiążące. A związane z referendum "reklamy, plakaty, przemówienia, oplakatowane i czasem głośne samochody itp… No i kasa wywalona w błoto. Wiadomo czego chcą ludzie. Wiadomo również, że te uchwały podjął trybunał, który w sumie teraz już jest nieważny. Po prostu trzeba dokonać zmiany w konstytucji (o ile ona faktycznie nakazuje to, co jest teraz), by powrócić do tego, co było.
A weto prezydenta i tak będzie. Ty wierzysz, że tu się cokolwiek zmieni?
Zawracanie głowy.
To tak Bogu swieczke, Lucyferowi ogarek?
Polityka jest brudna, więc Hołownia udaje, że chce, aby nie zrazić wyborców głosujących w najbliższych wyborach. Później, już po wszystkim, odkryje karty. Co do konstytucji, to dawno temu chyba ze dwa razy wypowiadali się prezesi Trybunały Konstytucyjnego (m. in. Rzepliński). Nic się w niej nie zmieniło. A wynik referendum, rzeczywiście nie wiąże rąk rządzących. Prawo powinny stanowić USTAWY.
Prawo to powinien stanowic Sejm.
A nie prezes na nocnych naradach.
A sędziowie są od pilnowania jego przestrzegania, a nie polityki.
Rząd od rządzenia, choć żeby to robić musi mieć prawo do inicjatywy ustawodawczej. I źle jest jak jakaś partia ma większość, a juz bardzo źle jak bezwzględną i do tego opanuje propagandę.
Holowania popelnil błąd rzucajac hasło, ze marszałek to przejsciowo, bo on prezydentem chce być.
Pokerzysta to on nie jest…
procedując ustawy, myślę tak samo jak Ty.
[quote=“okonek, post:8, topic:22787”]
A sędziowie są od pilnowania jego przestrzegania, a nie polityki. [/quote]
- Tak byś powinno, ale to co się działo w sądach w moim mieście to zakrawa na kabaret.
Co do Hołowni, to miałam lepsze zdanie o nim niż teraz. Nie tylko pokerzystą nie jest.