Czy Fernando Santos, osiągnie coś jeszcze czy wyjedzie do emiratów?

Uwolniliśmy się od autyka…
Z jednej strony ulga,z drugiej strach przed kolejnym "wyborem"eksperta i cudotwórcy.A stres pogłębia jeszcze ewidentna wiara tłumu w one cuda, które może sprawić jakiś kolejny nosiciel garnituru :roll_eyes::persevere:
Polskie piekło chce swojaka Probierza.Tego się spodziewałem.Kompletny,całkowity "nikt"na wiecznym dorobku,zapewne nigdy nie spełnionym.Ale “swoj”!
Bo tak właśnie "myślą"teraz wszyscy.Nie tylko Lato…
Byleby się dogadać,gardluja ci co języków obcych nie posiadaja…
Jedyne takie miejsce na świecie?Nie wiem ale postaram się zorientować…
Dla mnie największą klęską będzie nie brak awansu tej zbieraniny,zwanej reprezentacją ale…ewentualny sukces Santosa z innymi reprezentantami,w innym kraju.Co by to
oznaczało,chyba nie trzeba opisywać :confused::slightly_frowning_face:

1 polubienie

Santos z pewnością osiągnie znacznie więcej w Emiratach … korzyści majątkowych. :upside_down_face:
Ja również mam podobne przemyślenia, a nawet więcej. Czy tym momencie kiepskie występy naszych kopaczy to wina wyłącznie trenera? Być może nawet ulepił on maksimum z materiału, który otrzymał? Być może taktyka Brzęczka i Michniewicza by grać brzydki futbol, nastawiony na jak najmniejsze straty i może przy okazji coś wpadnie z przodu, to optimum dla obecnego składu? Być może w związku z tym Santos to nie taki kiepski trener, jak go kreują media i opinia publiczna, tylko z powodu nacisków musiał grać bardziej ofensywnie? Być może największą krzywdą dla przyszłości polskiej piłki nożnej będzie jednak przeczołganie się do awansu? Niewiadomych jest wiele.
Moja skromna opinia jest taka, że złote (powiedzmy) pokolenie naszej piłki nożnej skończyło się jakiś czas temu, ale nikt o tym otwarcie nie chce mówić. Dlaczego? Bo duma narodowa będzie urażona, bo kibice nie będą tak tłumnie kibicować i skończy się biznesowe prosperity, bo związkowe stołki są bardzo ciepłe i wygodne … itd., itp., etc… Spójrzmy realnie, że zawodników którzy mają obecnie styczność z piłką na naprawdę wysokim poziomie w klubach nie mamy wielu. Praktycznie są to jeden bramkarz i dwóch napastników, z czego ci dwaj ostatnio nie są w najwyższej formie. Reszta to zbieranina z trzecio i czwartorzędnych klubów, lub jeszcze kilka pięter niżej. Przykład: trwa mesz i komentator podnieca się, że ktoś tam błysną obecnie w lidze tureckiej. Realnie patrząc, czy taki ktoś zrobi kolosalną różnicę na boisku, abyśmy od razu pretendowali do piłkarskich potęg? A poziom Ekstraklasy? Co roku niezdrowo pompowane jest to podniecenie, że może w końcu będzie awans do Ligi Mistrzów. Potem przychodzą mecze klubami, o których 90% kibiców po raz pierwszy słyszy … i trzeba szybko i twardo lądować na ziemi. Pozostaje porobić trochę za statystów w Lidze Europy lub zagrać kilka meczy w Lidze Konfederacji. Ileż to ostatnimi czasy mieliśmy ”głośnych” transferów Ekstraklasy na zachód? Coraz mniej piłkarzy trafia do coraz mniej liczących się klubów a i tak przepadają tam bez echa, bo taki właśnie mamy teraz poziom rodzimej piłki kopanej. W moim odczuciu obecne zarobki całego naszego środowiska piłkarskiego są zbyt wysokie względem osiągów, co zwyczajnie nie motywuje do pracy, a wręcz determinuje bylejakość. Brutalnie rzecz ujmując, awans na MS tylko przedłuży funkcjonowanie patologicznych układów naszego futbolu. Aczkolwiek jego brak pewnie i tak niewiele zmieni. Obecnie potrzeba nam ludzi z wizją, którzy mogliby dać podwaliny pod sukcesy za 2-3 dekady a nie towarzystwa wzajemnej adoracji w rytmach disco polo. Dobrze to już było, lepiej prędko nie będzie …

3 polubienia

Tak krawiec kraje jak mu materii staje… @czarny_rycerz
A tego kompleksu jezykowego nie rozumiem. Ostatecznie slownictwo zawodowe to nie jest Luizjada, Don Qujote czy lekcje analizujace tworczosc Szekspira.
To tyle w kwestii
komunikacji.
Zawodnicy? Poza kilkoma, ktorym sie udalo, ale niestety sa juz w wieku, kiedy musza wybierac - bo wytrzymalosc organizmu ma swoje ograniczenia, gra w klubach? gdzie sa okreslone wymagania (zlosliwie mowiac konia wyscigowego do bryczki nie zaprzegniesz)
Pozostali? Praktycznie ich nie ma. Nie obrazajac sytemu, ale mam wrazenie, ze kupuje klub przyblede nie patrzac na to co ma na wlasnym podworku.
A to dopingujaco na kandydatow nie wplywa.
Co go kasy? Nie wiem ile oni w tym PZPN przytulaja? Ale przy okazji “wykopkow” tutejszego szefa wyliczyli go na blisko milion euro rocznie za pełnione funkcje w hiszpanskim zwiazku plus FIFA. Jest o co sie bić. Czy wyladuje w Emiratach? Watpie. Sousa paleta sie gdzieś na obrzeżach ligi wloskiej aktualnie, usilujac jakis zespół w I lidze utrzymac.

3 polubienia

Probierz zna piłkarski poker. Wie jak to ugryźć

Oczywiście że nie tylko.Piłkarze zawodowi to nie dzieci z podstawówki i wychodząc na boisko a przy tym,reprezentując kraj,są niemal zobowiązani do zaprezentowania jakiegoś poziomu.
Kwestia,czy to był sabotaż w celu wykopania Santosa,trąci teorią spiskową ale akurat w świecie piłkarskim,nie jest niczym nowym…
Santos jednak nie zrobił kompletnie NIC.A odnosze wrazenie że nawet nie próbował…Sobie juz nie zaszkodzil bo w wieku 76 lat,zapewne liczyć się będą dawniejsze i ważniejsze osiagniecia.
Nam jednak zaszkodził podwójnie.
Nie dosyc że mamy kłopoty i że cała Europa sie z nas śmieje to jeszcze,jak podejrzewam,na długie lata,umocniła sie “opcja polskiej myśli szkoleniowej”.Teraz Lato i Brzęczki będą triumfować i nawet Boniek nie wpuści do kraju jakiegoś “Włocha”
Juz teraz dziennikarstwo sportowe zdaje sie tę tezę potwierdzać i jej przyklaskiwać…
Pytanie jednak wciąż pozostaje takie samo…Czy to my jesteśmy aż takimi burakami by nie móc sie dogadać nawet z Europejczykiem,czy też przyjezdny nie przejawia nawet ochoty by przyjąc do wiadomości ze jest w Polsce…Która jednak troche sie różni od Portugalii i jeśli gdzieś jedziesz to twoim psim obowiązkiem powinno być zaznajomienie sie z realiami…
Prawda zapewne jest gdzieś w centrum,jak zwykle…
W kazdym sporcie,pokolenia sie zmieniają bo to zawód który można uprawiac ledwie przez maksimum,lat kilkanaście.Typowy przyklad zmiany warty mial u nas miejsce ostatnio w lekkoatletyce.
Tyle ze chyba nie o to nam chodzi,prawda?
Chodzi o postawę,o walkę,o zaprezentowanie swych faktycznych umiejetności.
Nie zgadzam sie z tezą o kontaktach na najwyzszym poziomie.My je po prostu dzisiaj MAMY bo gramy w najlepszych ligach świata i przynajmniej pare razy w sezonie,nasi kopacze grają z najlepszymi.
Orły Górskiego mogły o takim raju jedynie pomarzyć…
I jeszcze jedno…Czy Kiwior,“przepadł bez echa”,grając w Arsenalu?
Moim zdaniem,akurat on stanowi przykład piłkarza beznadziejnego ale…Moge sie mylić i to nie mi płacą,nawet za skauting.Ktoś jednak go ściągnął do czolowego klubu Europy i ,przynajmniej na razie,nikt nie marudzi…
Co do piłki ligowej i pucharów…A jak niby ma być skoro po boiskach tzw.“ekstraklasy”,biega ok. 75-80% przyjezdnych z Bałkanów czy z półwyspu Iberyjskiego?
W Polsce nikt [moze poza akademia Lecha] nie myśli perspektywicznie.Ma być tu i teraz…Ale to juz tak stary temat że po prostu nie chce mi sie do tego wracać…

1 polubienie

Jest jeszcze “Afryka dzika”
Henryk Kasperczak zrobił na tym i nazwisko i pieniądze.Dawno temu ale akurat to prawda.Owszem,jezyk francuski wziety z czasów w Metz,czy Strasbourgu,pomógł…
To jest jednak to czego Santos nawet nie spróbował…

1 polubienie

“Afryka dzika”?
Patrząc na wspolczesne boiska to często czarno się robi przed oczami :wink:
A ciekawe jak to będzie? Mundial 2030 (o ile dobrze kojarzę) ma byc trojdzielny - Hiszpania, Portugalia, Maroko.
Nie bedac złośliwa to sie zastanawiam czy kibice nie beda usilowali wykorzystac doświadczeń migrantów w kwestii przemieszczania sie? Firmę pontonową by założyć?

1 polubienie

Wczoraj Paris St.Germain przegrał u siebie z niżej notowanym klubem [nie pamiętam z kim…] a ja spojrzałem na składy obu ekip i…doliczyłem sie 4 Francuzów,Polaka w bramce gości oraz Niemca lub Szwajcara.Reszta to Afryka .Murzyni oraz Algieria i Tunezja…

1 polubienie