O wykształceniu roku ukończenia szkoły zdobytej promocji itp Czy ktoś przechowuje takie informacje poza szkołą gdzie ktoś się uczył?
Od pewnego czasu kuratorium. Ale wcześniejsze roczniki chyba nie.
Służby specjalne.
I kot prezesa?
obawiam sie, ze nie ma takiego rejestru.
owszem szkoly czy uczelme prowadzily archiwa, ale tez archiwizowano na okreslony czas, potem akta teoretycznie powinny byc przekazywane do odpowiednich archiwow panstwowych, ale w wiekszosci byly po prostu niszczone.
na uczelniach jesli nie masz zachowanego indeksu to w ogole byly problmy z ustaleniem przedmiotow nauczania.
@Devil akta UB i potem SB to trafily do prywatnych kolekcji lub do pieca.
Od paru lat dokumenty i świadectwa są w kuratorium. Na pewno dyplomy uczelni wyższych i świadectwa maturalne.
A orientujesz się czy to ma jakiś zapis cyfrowy?
A sprawdziłeś w gov.pl? bo jest coś takiego w profilu zaufanym jak poziom wykształcenia i mam tam tylko ostatni dyplom wpisany.
Albo do Jarka.
od paru lat to moze.
ale np. moja szkole srednia zlikwidowali w 85 i wszystko gdzies przepadlo.
o podstawowce to mozna zapomniec - po tych wszystkich reformach to niektorzy nauczyciele starej daty uratowali czesc albumow pozegnalnych robionych w 8 klasie na pozegnanie, reszte wcielo.
a ze swiadectwami pracy nie lepiej - firmy, ktore istnialy jeszcze w latach 90 to masz zanse cos znalezc, ale wczesniejsze?
to o tym zapomnij. Raczej absolwenci po 2005 roku
ja mam wszystkie swiadectwa z maturalnym wlacznie, wiec problemu nie ma.
ale jak ktos nie zbieral? albo wypadek losowy i przepadly?
Mi w czasie turblencji zapodział się dyplom. A nie uśmiechało mi się do wrocka jechać. Niestety wcześniejszych świadectw brak. Teraz nagle po śmierci ojca znalazłem kpl. A ojciec mówił że nie ma… Tyle że coś mnie się wydaje że to już dłużej od świata się odrywał. Wnioskuję po znaleziskach w jego warsztacie…
to niestety sie zdarza.
moja mama co prawda zawsze nagminnie mylila zdarzenia i daty, ale niestety teraz to juz gorsze od szalenstwa. ja juz w ogole nie dyskutuje na ten temat, bo to sie mija z celem.
a jaki bajzel po niej zostanie to na razie wole sobie humoru mysleniem o przyszlosci nie psuc.
Ja bajzel już czuję. W warsztacie po sufit narzędzia, śmieci, papiery. Nie jest dobrze bo chcemy to sprzedać a musimy sami to sprawdzić po tym co widzę. I okłamywał mnie i siostrę od lat. 5 lat temu byłem zły że oleju nie wymienia to kupiłem mu olej… Znalazłem całą bańkę.
jeszcze na niejedno wykopalisko trafisz.
rzeczywiscie w takiej sytuacji lepiej wszystko sprawdzic przed sprzedaza.
Wiem a i sam się waham czy sprzedawać
to juz Wasza decyzja,
inna sprawa, ze przy obecnej inflacji (a lepiej raczej nie bedzie) to trzeba sie zastanowic.
I własnie to wiem. A mieszkania pod miastem są coraz bardziej wartościowe.
Dokumenty, po iluś tam latach, powinny być przekazywane do Archiwum Akt Nowych. Ale tylko POWINNY…