Czy jak jesteście w kinie lub teatrze, to zawsze znajdzie sie jakis debil, który nie wyciszył komórki?

@ata-ata , to nie ma znaczenia. Po prostu nie lubię tego rodzaju twórczości. Opery sa nudne, przestarzałe, z infantylną fabułą i nadętą interpretacją. Poza kilkoma ariami, uwerturą i finałem reszta muzyki to bezbarwny wypełniacz, z którego nie pamięta się nawet melodii. Owszem, wirtuozeria śpiewaków jest godna szacunku. Ale to za mało.

2 polubienia

zombiaki

6 polubień

Dlatego nigdy nie biorę ze sobą telefonu kiedy wybieram się do teatru

5 polubień

Technologia to jest zupełnie coś innego.
To jest ta ujemna strona postępu technicznego. Bardzo ujemna.

5 polubień

Ja odpowiem kontrowersyjnie.
Ile osób siedzi w sali kinowej czy teatralnej? 200 czy więcej?
Każdy z nich ma przy sobie komórkę, jestem pewien.
Jeżeli jeden z nich zapomni wyłączyć dzwonek to mamy 0,5 % debili - jak piszesz - na sali. Nieprzesadnie dużo.

Debili nie bronię. Jednak mnie się też zdarzyło że telefon mi zadzwonił kiedy byłem na dużym liczebnie spotkaniu. Najzwyczajniej zapomniałem wyłączyć dzwonek. To nie jest czynność którą się wykonuje często, więc nie pamiętanie o tym jest możliwe.

3 polubienia

Nie uważam, aby to było coś ujemnego. Wręcz przeciwnie. Postęp, który ułatwia mi życie. A jak ktoś lubi sobie robić selfie na krawędzi klifu czy idąc chodnikiem z telefonem przed oczyma, zboczyć na ulicę to, to ja już nie mam na to wpływu.

2 polubienia
2 polubienia

Nie. I zawsze uważam żeby samej wyciszyć.

1 polubienie

oj marudzisz . na Aidzie to bylam pierwszy i ostatni raz w teatrze zwanym wielkim w Lodzi
plaszcz z szatni odebralam w calosci
w antrakcie czestowali bialym winem i tartinkmi, ponoc to byla premiera
teatr nasz widzieliśmy ogromny

4 polubienia

To nie znaczy, żeby korzystać z telefonu w trakcie spektaklu!
Czy przedsiębiorca się nie myje? Może pod prysznic też wchodzi z telefonem???

4 polubienia

Znam takich. Po to droższe phony są wodoodporne.

1 polubienie

Zgoda że technologia wymaga poświęceń, tyle że to twój telefon i problem osobisty, nikogo innego nie interesuje, takie brzęczenie tela zirytuje każdego - można ustawić powiadomienie że np. od - do proszę nie dzwonić, sama oddzwonię

3 polubienia

W Itali w operze, podobnie w kościele takich ludzi wyprowadzali poza obręb budynku. Przed wejściem są piktogramy informujące każdego co grozi za złamanie zasad. W Polsce ma być ? ustawa zakazująca uczniom przychodzenia do szkoły z telefonem z racji częstych kradzieży / lub korzystania z niego / na terenie szkoły, poza uprawnionymi osobami. Swego czasu gdy weszły pierwsze komórki podobny przepis obowiązywał jednostki wojskowe - na bramie mógł być kipisz kieszeni, potem sąd wojskowy / z reguły przedłużona służba z rożnym okresem i z pomniejszonym żołdem o 50 %, a niekiedy i degradacja o stopień niżej lub jednostka karna

3 polubienia

@kaziu
Pza tym oprocz technologii jest tez kultura i grzecznosc ktora podpowiada ze nie wolno biegnac lub jadac wpadac na innych ludzi (na ulicy) z telefonem w reku ani zagluszac spokoj glosnymi rozmowami przez tenze telefon. Jadac do Polski musialam sobie kubic zatyczki do uszu bo w autobusie ludzie sie nawzajem przekrzykiwali rozmawiajac przez telefon.
U nas pracuje sie juz nad odpowiednimi przepisami w zwiazku z tym

4 polubienia

No, nie po to :slight_smile: Ale wiem, że niektórzy mają wręcz przyrośnięte. Autor pytania odpowiednio ich nazwał!

3 polubienia

Są opery na które bym częściej wracał z radością, cóż pozostał internet, byłem w Łodzi, Bydgoszczy czy w Warszawie na spektaklach, podobnie w Itali. Wszędzie bylo super

2 polubienia

I oby taka ustawa weszla w zycie jak najszybciej.W Anglii w wielu zakladach pracy jest OBOWIAZEK zostawiania komórek w zamknietych tzw.lockerach.Ostatnio i u mnie takie prawo wpłyneło.Niestety gorzej z egzekwowaniem.Pakistance ani myślą sluchać…Na szczescie u nas juz ich nie ma.

3 polubienia

Akurat tamto prxedstawienie Aidy bylo w czasach dla Teatru Wielkiego chudych. Dyrektorem byl wtedy Pietras, czlek wiedzy glebokiej i pelen dobrych checi, ale z pustego to i Salomon nie naleje. Wyprowadzenie pod wzgledem artystycznym teatru, ktory swego czasu byl kosztowna zabawka PRL i to w okresie stanu wojennego latwe nie bylo. Ale od czegos trzeba bylo zaczac, chocby tych nieszczesnych tartinek i igrustnego sowieckiego w antrakcie. Nastepne premiery Aidy juz w nowym systemie po roku 90 ponoc byly udane. Ale ja juz mieszkalam poza Polska.

3 polubienia

Przecież mogą nie słuchać, to wolni ludzie.
Mogą też wylecieć z pracy za łamanie regulaminu, jeśli zakaz korzystania/wnoszenia tel jest tam zapisany. :sunglasses:

1 polubienie

I dlatego,jak wspomnialem,juz ich u nas nie ma.