Mnie się to zdarza permanentnie. Tzn, nie to żę sam nie wyłączam telefonu, tylko że zawsze jakiś dzwonek na sali się odezwie .
Wczoraj w teatrze, na “Weselu” - jakże by inaczej - dzwonił przez minutę, zanim kobitka się do niego dokopała w torebce. Nawet prośby przed spektaklem o wyciszenie telefonów niewiele dają.
Kobiece torebki i telefony w nich to temat rzeka. Chłop ma w kieszeni i szybko wyjmuje.
Niby to wkurza ale czasem życie wymaga pilnego kontaktu. Ktoś czeka np. na wyniki badania albo ma firmę i czeka na decyzję klienta. Życie.
Bez jaj. Jak jest w teatrze to przede wszystkim musi szanować aktorów i innych widzów a nie załatwiać swoje sprawy.
U nas dawniej tez tak bylo, ale reakcje widzow czy sluchaczy byly coraz bardziej radykalne, tak ze teraz to rzadkosc. Taki osobnik jest skompromitowany na dluuuugo
Znam ten filmik
@Bingola
Byl jeszcze jeden nawet lepszy, ale nie moglam znalezc
Ale z tymi telefonami to juz kompletna przesada: ida ulida wpatrzeni w maly ekranik, jedza w restauracji wpatrzeni…, kilka razy jakas mlodziez wpadala na mnie biegnac szybko rowniez wpatrzona w telefon. Jednakze rekord pobil jadacy mlody czlowiek na rowerza z telefonem. Jadac pisal cos na nim. Dobrze ze udalo mi sie odskoczyc
Dotad mialem szczescie.Ale w kosciele juz tak dobrze nie jest…
Przedsiebiorcą jest się 24h.
Uwazam ze za to powinna byc kara pieniezna
I wypier*l z sali.
Zazwyczaj jakiś debil się znajduje … Niestety.
Nie chodzę często do kina i teatru. Jednak gdybym chodził, kupiłbym sobie zagłuszacz sygnału gsm i miałbym debili głęboko gdzieś …
masz farta
w kinie bylam ostatni raz na 3d avatar
tam by zabili i beze mnie
w teatrze powiadasz? to bylam w Sagunto, awantura zreszta byla bo monumentowi przywrocono funkcje uzytkowe
https://www.deceroadoce.es/wp-content/uploads/2017/01/Teatro-romano.jpg
zwykle uczestnicze w ulicznych przedstawieniach z okazji fiest, chcemy czy nie aniolek odbierajacy wiadomości powoduje rechot zab ogladajacych wystep
mistrzu moj piwny…
Na awatarze akurat w kinie nie byłem (i żałuję).
Ale bylem dwa razy w operze - pierwszy i ostatni
No kuźwa no, w takich czasach żyjemy, że mając telefon w kapsie gdy przychodzi sms odpisujemy będąc na ulicy. Dziwię się, że to jeszcze ludzi dziwi. To się nazywa technologia.
W jakiej operze byles?
Z tego co dzis zauwazylam przygotowywujac post na jutro to sa opery, wykonawcy i jakosc nagran ale i akustyka sal - na ktore szkoda czasu
Dlatego ja zaczelam od wrogosci w stosunku do opery. Dlugo na ten temat rozmawialam z kolega z grupy tanecznej (znawca oper i bywalec) - w koncu zmusilam sie do obejrzenia lub wysluchania (przez sluchawki!) kilku i…przekonalam sie powoli, ale tylko do tych najlepszych, bo na “Falstafie” nie moglam usiedziec. Za to “Traviate” z Netrebko obejrzalam juz 3 razy i jak znajde czas to obejrze jeszcze raz.
Byłem na Aidzie i Strasznym Dworze. Wystarczy.
@Bingola
Zalezy gdzie byles na Aidzie i z jaka obsada
Ja po wysluchaniu transmisji “Halki” z METu - gdybym oper nie znala to tez by to byla moja ostatnia opera