Czy jak jesteście w kinie lub teatrze, to zawsze znajdzie sie jakis debil, który nie wyciszył komórki?

Mnie się to zdarza permanentnie. Tzn, nie to żę sam nie wyłączam telefonu, tylko że zawsze jakiś dzwonek na sali się odezwie :slight_smile: .
Wczoraj w teatrze, na “Weselu” - jakże by inaczej - dzwonił przez minutę, zanim kobitka się do niego dokopała w torebce. Nawet prośby przed spektaklem o wyciszenie telefonów niewiele dają.

6 polubień

Kobiece torebki i telefony w nich to temat rzeka. Chłop ma w kieszeni i szybko wyjmuje.
Niby to wkurza ale czasem życie wymaga pilnego kontaktu. Ktoś czeka np. na wyniki badania albo ma firmę i czeka na decyzję klienta. Życie.

1 polubienie

Bez jaj. Jak jest w teatrze to przede wszystkim musi szanować aktorów i innych widzów a nie załatwiać swoje sprawy.

4 polubienia

U nas dawniej tez tak bylo, ale reakcje widzow czy sluchaczy byly coraz bardziej radykalne, tak ze teraz to rzadkosc. Taki osobnik jest skompromitowany na dluuuugo

4 polubienia

Znam ten filmik :slight_smile:

1 polubienie

@Bingola
Byl jeszcze jeden nawet lepszy, ale nie moglam znalezc
Ale z tymi telefonami to juz kompletna przesada: ida ulida wpatrzeni w maly ekranik, jedza w restauracji wpatrzeni…, kilka razy jakas mlodziez wpadala na mnie biegnac szybko rowniez wpatrzona w telefon. Jednakze rekord pobil jadacy mlody czlowiek na rowerza z telefonem. Jadac pisal cos na nim. Dobrze ze udalo mi sie odskoczyc

3 polubienia

Dotad mialem szczescie.Ale w kosciele juz tak dobrze nie jest…

3 polubienia

Przedsiebiorcą jest się 24h.

Uwazam ze za to powinna byc kara pieniezna

3 polubienia

I wypier*l z sali.

4 polubienia

:+1:

2 polubienia

Zazwyczaj jakiś debil się znajduje … Niestety.

Nie chodzę często do kina i teatru. Jednak gdybym chodził, kupiłbym sobie zagłuszacz sygnału gsm i miałbym debili głęboko gdzieś …

3 polubienia

masz farta
w kinie bylam ostatni raz na 3d avatar
tam by zabili i beze mnie
w teatrze powiadasz? to bylam w Sagunto, awantura zreszta byla bo monumentowi przywrocono funkcje uzytkowe
https://www.deceroadoce.es/wp-content/uploads/2017/01/Teatro-romano.jpg

zwykle uczestnicze w ulicznych przedstawieniach z okazji fiest, chcemy czy nie aniolek odbierajacy wiadomości powoduje rechot zab ogladajacych wystep

4 polubienia

@okonek, ja też ostatni raz w kinie byłem na Avatarze … No zobacz, ile nas łączy :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

mistrzu moj piwny…

3 polubienia

Na awatarze akurat w kinie nie byłem (i żałuję).
Ale bylem dwa razy w operze - pierwszy i ostatni :slight_smile:

3 polubienia

No kuźwa no, w takich czasach żyjemy, że mając telefon w kapsie gdy przychodzi sms odpisujemy będąc na ulicy. Dziwię się, że to jeszcze ludzi dziwi. To się nazywa technologia.

2 polubienia

W jakiej operze byles?
Z tego co dzis zauwazylam przygotowywujac post na jutro to sa opery, wykonawcy i jakosc nagran ale i akustyka sal - na ktore szkoda czasu
Dlatego ja zaczelam od wrogosci w stosunku do opery. Dlugo na ten temat rozmawialam z kolega z grupy tanecznej (znawca oper i bywalec) - w koncu zmusilam sie do obejrzenia lub wysluchania (przez sluchawki!) kilku i…przekonalam sie powoli, ale tylko do tych najlepszych, bo na “Falstafie” nie moglam usiedziec. Za to “Traviate” z Netrebko obejrzalam juz 3 razy i jak znajde czas to obejrze jeszcze raz.

2 polubienia

Byłem na Aidzie i Strasznym Dworze. Wystarczy.

2 polubienia

@Bingola
Zalezy gdzie byles na Aidzie i z jaka obsada
Ja po wysluchaniu transmisji “Halki” z METu - gdybym oper nie znala to tez by to byla moja ostatnia opera

1 polubienie