Czy można brać pod uwagę,to że Zachód/NATO… przestraszy się Rosji i odda pod jej wpływy kraje byłego Bloku Socjalistycznego?
Tak do konca nie, ale Ukraina?
Niestety utrata części terytoriów nie jest niemozliwa.
NATO nie może przestraszyć się Rosji i iść na takie ustępstwa, bo wówczas zgodnie z traktatami taki pakt straciłby jakikolwiek sens.
Zachód również Rosji bać się nie będzie, ale jeżeli pojawiła by się jakaś okoliczność na super intratny biznes, kto wie, na jakie ustępstwa byliby gotowi pójść.
W przypadku Ukraina zachód już mięknie. Rozum każdemu mówi że Rosja się nie cofnie.
Jestem za tym by Ukraina oddała Rosji to co zabrała a reszta kraju trafiła do NATO. Innej drogi nie będzie.
Szkoda tylko tych ludzi i zniszczeń. Oni walczyli o całą Ukrainę.
Moze jescze cos sie Putinowi uda z gardła wyrwać?
Popatrz ma mapę ekonomiczną i ostatnie “wojny celne” . Tu nie tylko o starcia zbrojne, a o korzysci gspodarcze chodzi.
Wojna wchodzi w decdujacy czas - trwa wystarczajaco dlugo, żeby było widać, że wygranych nie będzie, a za krótko, zeby się spolaryzowały nowe sojusze.
Do Putina na konferencje BRICS nawet część zalozycieli nie dotarla, zadawalajac się wideo lub wyslaniem przedstawicieli nizszej rangi.
Będzie czerwony cyrki rusko chinski?
Czyli kto tu rządzi?
Rosja niestety jest za silna dlatego w obawie przed większym konfliktem Ukraina jest zasilana pomocą tylko do pewnego stopnia aby ruskich osłabić.Najbardziej ufam NATO lecz biorę też pod uwagę kraje,mające największy wpływ w Europie na politykę-czyli Wielka Brytania,Francja,Niemcy <-im nie ufam ponieważ za ropę,gaz i pokój mogą nas wyrolować ale może tak się nie stanie.Poczekamy,zobaczymy.
Niemcy Francja to jedno stanowisko,UK raczej ma własne bardzo, ostre nastawienie względem Rosji czemu nie można się dziwić.Dziś się spotykają ale to właśnie UK może być głównym hamulcowym porozumienia pokojowego.
O czym tu rozmawiac? Ruskie won do siebie …
Spoko. Putin gdyby był mocny już atakował by NATO, zagarniając Łotwę, Litwę i Estonię. Tymczasem ugrzązł w Ukrainie. Moc Rosji jak widać jest mocno przereklamowana. I Putin dobrze o tym wie.
A Chinczykom sie nie spieszy, oni wola kupić niz brudzic sobie rączki…
Ale zastanawian sie co na ostatnim spędzie BRICS robil Guterrez? Ja rozumiem, ze dla szefa ONZ okazja “upolowania” w jednym miejscu Putina i Xi to rzecz cenna politycznie, ale “niedzwiadki” i bredzenie, jakby to bylo pięknie gdyby???
W koncu jest to organizacja, ktora ma w jaks sposob pilnowac porządku… a nie preferować dyktatorów? Niczego sie nie nauczył z historii Salazara?
Polecam, bo jest to studium hipokryzji lepsze niz Goodbye Lenin, bo prwadziwe.