https://polskieradio24.pl/artykul/3596909,tajemnica-listow-jana-pawla-ii-chcieli-to-ukryc
Każdy ma coś za uszami
Natury nie oszukssz. Celibat to wymysl szatana
Z punktu widzenia historyka, taka forma"ciekawości" powinna zostać zaspokojona…
Prywatnie jednak, od razu kojarzy mi się to z jedna z najobrzydliwszych ludzkich przywar jakie wręcz grasują w naszym społeczeństwie.
Ta chora ciekawość,wtykanie nosa wszędzie tam gdzie nie powinno się być nawet w pobliżu…
Przecież oni nie pisali tych listów do gazet! To PRYWATNA korespondencja!
Już widzę te śliniące się hordy które zaspokoi jedynie jakiś brud wyciągnięty na światło dzienne!A potem najlepiej od razu, tradycyjny skok do cudzego portfela.Ile ma,ile wyciągał a na końcu oczywiście nieśmiertelne"i to z moich podatków!" ![]()
Rzygać się chce nawet w trakcie pisania! ![]()
Korespondencja istotnie prywatna ale zauważ, w artykule zaznaczono wyraźnie, ze oboje nadawcy pragnęli udostępnić te listy. Zostały przeciez oficjalnie przekazane do muzeum, a wiec również służą jak żródło historyczne.
Osobna kwestia, to interpretacja ich zawartości., a tu juz spore pole dla łowców sensacji. Nie rajcuje mnie doszukiwanie się w nich jakichś intymnych związków (o wiele bardziej zmysłowe są pod tym względem dzienniczki Faustyny Kowalskiej) ale smutne jest to, ze to kobiety zwracały mu uwagę na problem pedofilii w kościele a sam papież tego nie dostrzegał i bagatelizował.
Nie wiadomo w jakiej to formie zostało podane…To były czasy gdy może 0,0001 % społeczeństwa,używało kiedykolwiek tego słowa…
Świat na czele z mediami, tak się rządzi że udało się wmówić milionom ludzi że pedofilia to zjawisko stosunkowo nowe a do tego niemal przypisane duchowieństwu…A przynajmniej wielu kreaturom ta błyskotliwa myśl wcale nie przeszkadza.
Ja nie spotkałem się z tym nawet wtedy gdy jako dziecko,uciekalem na granicy Chorzowa Batorego i Katowic,przed zbokiem z wywalonym fiutem! Ostrzegano nawet w radiu!
Obie panie mimo tak poważnych zarzutów,były jedynymi kobietami obecnymi przy papieżu aż do śmierci.I to jest jedyna zagadkowa dla mnie sprawa.Nie wiem czy chciałbym obcować z kimś kto przyzwala lub macza w tym ręce.A jednak…No bo jak?Czyżby obie panie machnęły ręką i zamiotły pod dywan by nic im nie mąciło wzajemnych relacji?
Chyba tylko skończony imbecyl uwierzy w coś tak podłego i grubymi nićmi szytego, bez zastrzeżeń! Lub hiena szukająca na gwałt i zapewne za niezła kasę,“wystrzałowej sensacji”.
A swoja droga…
Chrystusa witano w Jerozolimie palmami.Ten sam tłum krótko potem,wrzeszczal"ukrzyżuj!" Nie sposób nie dostrzegać analogii…
Oboje pragnęli udostępnić te listy…I tak uczyniłby ktoś kto ma na sumieniu lekceważenie najbardziej "przebojowego"przęstepstwa naszych czasów?
Dziennikarze, którzy jako pierwsi mieli dostęp do listów ujawnili, że korespondujący sami chcieli docelowo wydać te listy, były wprawdzie mowa o ich opracowaniu, ale jednak… To nieco zachwiało moją teorią o sprytnej filozowce…
@collins02 @Bingola @Devil Bardziej zagadkowy jest zakup listów za grube (społeczne) pieniądze i ukrywanie ich przed światem od 2008 roku przez dyrektora Biblioteki Narodowej. Czego się obawiał?