Czy jesteście wierni swoim poglądom i przekonaniom?

@Sheevn spytaj się bardziej zaawansowanych wiekiem Użytkowników, czy ich świat się zmienił, i to mocno, zasadniczo. Np. ustrój marksistowski nie przewidywał indywidualnej motoryzacji, czyli miałbyś dziś na ulicach jak w Korei Płn, co nie znaczy, że miałbyś pod tym wsględem głupiej.

Nie było w tamtym ustroju wolności słowa, nie było demokratycznych wyborów spośród różnych programów i różnych partii. Były wybory na niby, dla picu, rządzący robili głupich z obywateli, łgali społeczeństwu w żywe oczy propagandą sukcesu. Wszyscy to wiedzieli, ale marksiści mieli wiele instytucji dla obrony swego monopartyjnego ustroju, więc niełatwo było sobie wyobrazić ich odsunięcie od rządzenia.

A ja, skromny człowieczek, postanowiłem na własne potrzeby zgłębić ekonomiczne podstawy ich ustroju, by wiedzieć, jaka ich i nas czeka dalsza przyszłość pod ich rządami. No i udało mi się ustalić, że marksiści za Marksem bezmyślnie wierzyli w istnienie zysku z inwestycji w ekonomii, w wyniku czego wypłacali trzynaste pensje z rzekomego zysku.

A że taki zysk nie istnieje, to wypuszczali na rynek coraz większą ilość inflacyjnych pieniędzy bez pokrycia w produktach, rozkładając ich gospodarkę na amen, bo ludzie mieli coraz więcej pieniężnego papieru w portfelach, ale nie mogli go sensownie wydać, więc nikomu nie zależało na jakości produktów, bo ludzie brali wszystko jak leciało Po te buble stano całymi nocami w kolejkach, zamiast wypoczywać po ciężkiej pracy. Co rzucili na rynek (społeczeństwu), natychmiast to brano jak leci.

W rezultacie społeczeństwo ciężko pracowało, a miało - zamiast świetlanej przyszłości i zdecydowanego wyprzedzenia ustroju kapitalistycznego - coraz gorsze i głupsze życie, do tego w atmosferze zakłamanej propagandy sukcesu nie do wytrzymania. Dla mnie błędność podstaw ekonomii marksistowskiej była oczywista, i próbowałem uzmysłowić to marksistom, że z taką ekonomią nie mają żadnych szans. No ale że nie miałem tytułu prof. przed nazwiskiem, to nie myśleli uznać, że mam więcej racji i pełną rację, gdy mieli tysiące profesorów ekonomii, popierających wykład ekonomiczny Marksa.

Z drugiej strony, nie wiedzieli oni jak powiedzieć społeczeństwu, iż ich bóg Karol Marks błędnie wyłożył swą ekonomię, a ich profesorowie nie poznali się na tym, i musiał im to uzmysłowić niejaki harmonik zbigpary. Z trzeciej strony, nie mieliby odwagi ekonomicznej i politycznej, aby zaproponować pracującym dobrowolną rezygnację z trzynastek, wypłacanych błędnie od nieistniejącego zysku.

Kapitalizm też jest błędny, bo też bazuje i dąży do uzyskiwania nieistniejących w ekonomii zysków z inwestycji. Do tego jest błędny światopoglądowo z ogłupiającym wywyższaniem nieharmonijnej, patologicznej cywilizacji ludzkiej.

Tak więc kol @Sheev, gdy zaangażowałem się mocniej i skutecznie w odsunięcie marksistów od rządzenia (co już nieraz opisywałem na Pytamy), za moją przyczyną nastąpiły wielkie, zasadnicze zmiany na świecie, i na pewno rychło nastąpią jeszcze większe. Chciałbym dokonać więcej, ale i tak dokonałem bardzo dużo, więc trudno byłoby mi zarzucić hipokryzję, że nic nie robię, aby na świecie było lepiej, mądrzej, szczęśliwiej,