Zeszłego roku o 2-ej w nocy, w trakcie sierpniowych Perseidów, spędzając noc pod gołym niebem, byłem świadkiem pół-minutowego przelotu z zachodu na wschód wzorzystego dywanu długości 1/3 nieboskłonu pełnego barwnych, migotliwych światełek (na szerokość był ok. 5-6x węższy). W tym roku już go nie zobaczyłem, za to przyszło mi skojarzenie z tymi latającymi, w tym perskimi dywanami.
Już jakiś czas temu zauważyłam, że sporo zjawisk atmosferycznych czy przyrodniczych porównujemy do rzeczy nam bliskich i przez to bardziej znanych.
Przykłady?
Klucz żurawi. No jaki klucz? Co nim otworzymy?
Chmury płyną leniwie. Płyną? A gdzie woda? Leniwie? To znaczy, że nie chce im się płynąć?
Nic innego teraz akurat nie przychodzi mi do głowy, ale Ty sam już pewnie coś następnego znalazłeś
Co do ptaków @joko to odbieramy na innych falach
Mozemy obserwowac
Dlatego wiatraki stawiane w korytarzach powietrznych nie sa czysta ekologiczna energią
Swiat harmonijny nie jest
Nie lubisz ptaków?
Ja lubię. Dokarmiam zimą, poję latem (balkon). Prawie zawsze jakieś tu bywają.
Dla mnie lotność ptaków, także motyli, owadów, jest genialna.
Każdy gatunek ma w sobie coś genialnego. Nasze nogi i chodzenie są z pewnością genialne dla stworzeń pełzających. Nasza umiejętność precyzyjnego operowania dłońmi i palcami jest z pewnością genialna dla stworzeń latających.
Każdy gatunek ma coś, czego nie mają inne gatunki.
Albo może uważają nas za diabelskich, patologicznych, nieharmonijnych karakanów…
Ptaki? Cudowne stworzenia. Gołębie też
Synogarlicom gniazdo na parapecie zbudowalam
Mialam podglad przez szybe jak male sie wykluwają
A ze glupie to i bezczelne? Cwane dranie wiedzialy gdzie chlebus powszedni zdobyc minimalnym wysiłkiem. Na kotach znam sie lepiej niz na golebiach, kurę na talerzu odroznie od wróbla
Sam przed chwilą napisałeś jak my sami postrzegamy karakany
Nie wszystko, nie wszystkim i nie zawsze się podoba
Ja mam przypadlosc zwana karaluchofobia
One za cholere harmonijne nie są
Nie miałam okazji, by się takiej fobii nabawić, ale za to nornicofobię mam, a jakże. Gdy jeszcze miałam działkę, zawsze wiosną sprzątałam altanę z… mysich odchodów, które były dosłownie wszędzie. Tak już tego nienawidziłam, że… sprzedaliśmy działkę z dwóch równoważnych powodów.: wszędobylskie nornice i niezmordowane komarzyce.
A ja myszy lubię szczury tez
Jesli coś mi ptzeszkadza to wlasnie to o czym piszesz - brudza pod siebie i potem zmieniają lokalizacje
A chomiki syryjskie to odrebny temat
@Joko, Ty nieharmonijna człowieku, choć też pewnie pragniesz być Kochaną…
Zmartwychwstales? Kazdy jest łasy na glaski
Pragnę?
Jestem!
Dobrze wiem, że jesteś Kochaną…
Co do dokarmiania, to zdania są podzielone. Np. kanadyjskie gęsi przestały odlatywać na południe, bo tyle śmieci jest generowanych, że żarcia zimą nie brakuje. Wiewiórki przestały hibernować na zimę, bo ludzie dokarmiają i to orzeszkami ziemnymi, (a potem po ogródku mam porozsypywane łupiny od tych orzeszków). W dużym stopniu dokarmianie zmienia naturalne zachowania dzikich prganizmów.
Dokarmianie tez jest forma ingerencji
Jak w ubieglym roku zabraklo kotow, bo covid ??? Mewy wytlukly wszystko co zywe i w zasięgu dzoba ? Szczury, ogolnie traktowane jako inwazyjne sie baly
Masz nowy towar?