To Ty to odróżniasz, że nie potrzebujesz?
No pewnie, że odróżniam. Dorosła jestem.
No dobra. Może jak upały minęły (chyba) to nie trzeba będzie mieć tyle ciuchów do jednorazowego prania.
Czego?Ze lubię zakupy?Uwielbiam!Może akurat nie ciuchy ale uwielbiam kupować,przebierac,wybierac i gaworzyć ze sprzedawcami.
Byle mnie nikt nie poganiał.
Dobrze wiedzieć. W życiu z Tobą na zakupy nie pójdę. Chyba, że do księgarni albo po piwo,
Dokladaja jako gratis do obiektywu.
Też tak lubię ale tylko czasami. To zależy od humoru. Czasem wpadam, biorę byle co i wypadam. I wtedy zwykle w domu okazuje się, że zakup jest byle jaki. Taki niby w porządku, ale mógłby być lepszy.
Mam jeszcze drugie to Ci dam tylko lunetę trzeba dokupić.
Luneta to nie problem. Mam sokole oko (quiz mi tak “powiedział”), więc myślę, że i bez niej wszystko zobaczę. Tutaj o ciuszek głównie chodzi, bo też chcę wyglądać tak uroczo, jak Ty!
Ładnemu we wszystkim dobrze więc narzuć byle co na siebie i bez lunety może będziesz tak jak ja dobrze wyglądać
Jak zwykle masz rację. Narzucę na siebie byle co (kożuch dziadka Hieronima).
Skąd masz taki ładny znaczek?
Mam z poprzedniego sezonu.
Zdziwiełbys sie jakimi burakami potrafią być spece od piwa w specjalistycznych sklepach.Trafilem na taki w Poznaniu ostatnio.Oferta niesamowita ale więcej tam nie pójde.
A tak w ogóle to bez obaw.Prawdziwa przyjemność to zakupy w swoim tempie,samemu.
Bywa i tak i dlatego wspomniałem o tym by sie nie spieszyć.I nie robić zakupów z marudami! Nie zawsze jest ten komfort niestety…
Oczywiscie - jak udane.