Czy macie już wszystkie ciuchy na jesień/zimę?

Bo ja niestety tak :thinking: Uczciwość i samoświadomość nie pozwala mi za bardzo szaleć teraz.

1 polubienie

Mam. Te same co w zeszłym roku.

2 polubienia

Uprałeś chociaż?

1 polubienie

Na szczęście: tak :slight_smile:

1 polubienie

Tak

1 polubienie

Ja mam nawet waciak, o którym marzyłam.

Mam. I nawet nie wiem czy nie za duzo?
Co prawda zima w tym roku mi się zapowiada wedrowna, więc od przybytku glowa nie boli.

1 polubienie

A dlaczego miałbym nie mieć?Nikt mnie nie okradł…

5 polubień

Ja muszę jeszcze jedne buty dokupić i jakąś torebkę do nowej kurtki, ale to dopiero w sezonie, bo to nic pilnego. No i pewnie, że będę dokupować “na bieżąco”, jak chyba robi każde z nas :wink:

1 polubienie

Bez kupowania na bieżąco się nie da, gdy człowiekowi przytył obwód :scream: :hugs: Tylko czy starczy rowerów dla tych torebek?

1 polubienie

Wcale tak wiele torebek nie mam. Serio. A na bieżąco kupuję, bo mam sporo ciuszków zeszłorocznych i są fajne, ale jak to babie: czasem chce się coś nowego, innego, modniejszego. :grin:

1 polubienie

Mam buty na jesień /lekką zimę. I cieszy mnie to.

2 polubienia

Czy zakupy ciuchów normalnie sprawiają radość? Jak Wy macie?

2 polubienia

Owszem,o ile nie mam nic innego do roboty, nic mnie nie goni ,nie ma jakiego meczu w tv :smiling_face:

2 polubienia

Nie mam.
Kozaki albo jakieś trapery przydałyby się …

Zimy na półkuli północnej spędzam na półkuli południowej. Tam wtedy jest lato. Jak zbliża się tam zima, wracam na północ, gdzie zaczyna się lato.

.nie używam olejków do opalania. :sunglasses:

1 polubienie

Mam.

3 polubienia

Gdzie takie świetne ubranko kupiłeś?
Też takie chcę :smiley:

No pewnie, bo inaczej, to niczego w tym roku bym sobie nie kupiła, bo tak naprawdę, to niczego nie potrzebuję. Ale chcę! :smiley:

1 polubienie

TEgo się nie spodziewałam :thinking: