Bo ja niestety tak Uczciwość i samoświadomość nie pozwala mi za bardzo szaleć teraz.
Mam. Te same co w zeszłym roku.
Uprałeś chociaż?
Na szczęście: tak
Tak
Ja mam nawet waciak, o którym marzyłam.
Mam. I nawet nie wiem czy nie za duzo?
Co prawda zima w tym roku mi się zapowiada wedrowna, więc od przybytku glowa nie boli.
A dlaczego miałbym nie mieć?Nikt mnie nie okradł…
Ja muszę jeszcze jedne buty dokupić i jakąś torebkę do nowej kurtki, ale to dopiero w sezonie, bo to nic pilnego. No i pewnie, że będę dokupować “na bieżąco”, jak chyba robi każde z nas
Bez kupowania na bieżąco się nie da, gdy człowiekowi przytył obwód Tylko czy starczy rowerów dla tych torebek?
Wcale tak wiele torebek nie mam. Serio. A na bieżąco kupuję, bo mam sporo ciuszków zeszłorocznych i są fajne, ale jak to babie: czasem chce się coś nowego, innego, modniejszego.
Mam buty na jesień /lekką zimę. I cieszy mnie to.
Czy zakupy ciuchów normalnie sprawiają radość? Jak Wy macie?
Owszem,o ile nie mam nic innego do roboty, nic mnie nie goni ,nie ma jakiego meczu w tv
Zimy na półkuli północnej spędzam na półkuli południowej. Tam wtedy jest lato. Jak zbliża się tam zima, wracam na północ, gdzie zaczyna się lato.
.nie używam olejków do opalania.
Gdzie takie świetne ubranko kupiłeś?
Też takie chcę
No pewnie, bo inaczej, to niczego w tym roku bym sobie nie kupiła, bo tak naprawdę, to niczego nie potrzebuję. Ale chcę!
TEgo się nie spodziewałam