O miejscu człowieka w świecie i o mądrej koncepcji ekologicznej.
Jestem ZA ochroną środowiska ale ten artykuł daje do myślenia:
Temat moze zbyt trudny jak na leniwą sobotę ale moim zdaniem godny refleksji.
Co sądzicie? Jak prawidłowo dbać o planetę?
Bo z jednej strony walczymy by karpie, ptaki i żaby nie cierpiały. By miały środowisko naturalne. Z drugiej strony wielu chce liberalizować aborcję a więc eliminować “gorszego” homo sapiens jeszcze zanim przyjdzie on na świat. By dać szanse innemu, lepszemu życiu. By ograniczać cierpienia związane z opieką paliatywną.
Zapraszam do dyskusji.
Bo tak naprawdę to diabli wiedzą, jak to jest ze stanem naszej planety,
kto działa na korzyść środowiska,a kto wybitnie mu w tym przeszkadza.
Trochę na zasadzie:
“Podumali,pogadali i jest jak jest,każdy rządzi po swojemu…
DEMOKRACJA W KOŃCU…”
Wiesz, nie doczytałam do końca. Nie mniej moje przemyślenia zaprowadziłyby mnie na stos. Ogromnie mi przykro, ale ludzi jest ZA DUŻO! Moge to wyjaśnic, ale już jutro… Dla zwierząt nie ma miejsca. to MY MUSIMY mieć coraz więcej Oczywiście, bez przesady…
Oczywiście, że powinna mieć pierwszeństwo. Ludzie to debilne szkodniki. Pomyślmy - dla wieprzożerstwa tych debilnych szkodników, zwanych ludźmi, pozbawia się piękne lasy cudownych, harmonijnych, pożytecznych dzików i uniemożliwia się pozostałym ssakom przemieszczania się po ich harmonijnych lasach, bo taki debilny rząd wydał nakaz zamykania przejść nad i pod autostradami i ekspresówkami, aby nie mogły z nich korzystać harmonijne, pożyteczne dziki, choć przy okazji uniemożliwia się to wszystkim innym ssakom, i choć wydano miliardy z pieniędzy podatników na budowę tych przejść.
Popieram ekologię, natomiast nie popieram obecnej jej formy, która polega na tym, że biedni mają coraz bardziej zaciskać pasa, natomiast bogaci trochę pomarudzą na wyższe ceny, ale się przyzwyczają i nadal będą marnować środowisko i zasoby na swoje fanaberie.
Mówi się, że wielkie firmy niszczą środowisko, ale moim zdaniem to nie prawda. To ich klienci niszczą środowisko, bo to klienci dają sobie wciskać kit marketingowy wielkich firm. Tak więc wychodzi na to, że najlepsza ekologia to obniżenie pensji, by ludzie musieli się ograniczyć tylko do rzeczy, których naprawdę potrzebują lub pragną.
Przy okazji rozwiązałoby to problemy wyzysku i niewolnictwa w azjatyckich, a nawet europejskich, krajach.