Mój Bank oferuje co najwyżej blokadę środków na transakcje internetowe co w przypadku kradzieży np. kodów autoryzacji na nic się zda…
Nie wiem, karte platnicza ubezpieczyc mozna, ale czy przelewy tez to nie wiem, bo w ten sposob nie place.
Mnie wszystkie banki blokują jak dużo muzyki kupuję, bo według nich padam właśnie ofiarą kradzieży polegającej na wielu drobnych transakcjach. Więc ja mam odwrotnie… i chętnie bym w ogóle wyłączył te zabezpieczenia, ale banki się na to nie godzą. W związku z tym, przed każdym wydarzeniem na które kupuję muzykę… muszę dzwonić do banku i tracić czas na odblokowanie karty płatniczej, zablokowanej podczas którejś z transakcji. Często jest tak, że kupuję muzykę przez 20 min… a karty odblokowuję przez 40 min.
Miałem podobnie jak kasę na mieszkanie wypłacałem… oczywiście bankomaty wtedy max 1 razowo 5000 wypłacały(teraz podobno 3000) przy 3 próbie kartę mi wciągnęło i tyle z tego wypłacania było.
Trzeba wrócić do odkładania w skarpecie i gotówki.
Przy obecnych stopach procentowych i oplatach manipulacyjnych to calkiem rozsadne wyjscie.
Wszystkie transakcje kartą kredytową są ubezpieczone. W Polsce popularne są karty debetowe z funkcjami kredytowej i tu już jest gorzej dla właściciela konta. Sądy jednak z reguły stoją po stronie klienta, a nie banku
Tylko niestety to trwa a kasy nie widać. Niektóre debetowe mają dodatkowo płatne ubezpieczenie nawet dość fajne bo ubezpiecza też towar który kupujesz w drodze do domu.
Ogólnie też jestem za gotówką, ale mam przypuszczenie, że paradoksalnie oszust posiadający Twój PESEL lepiej by zrobił, gdyby był poszedł do banku, którego nie jesteś klientem. Twój bank Cię zna, więc ma szansę zorientować się, że oszust nie jest Tobą. A jeśli bank się zorientuje, to będzie robił oszustowi problemy przy wyłudzaniu kredytu.
Chyba istnieje usługa do monitorowania danych osobowych. Klient wie, że ktoś próbował wyłudzić kredyt na jego dane, ale niestety, nie pamiętam szczegółów. Na portalach typu Niebezpiecznik.pl czasem pisują o tym.
Chodzi o wyłudzenia typu, że złodziej tworzy fałszywą stronę banku i kradnie dane do logowania i kody do autoryzacji, a potem mając wszystkie potrzebne dane przelewa środki na swoje konto…
Tu sprawa jest prosta. Na stronę swojego banku należy wchodzić ręcznie, a nie z linku w e-mailu lub SMS-ie. Wówczas ryzykowała będziesz tylko kwotą do wpłacenia, a nie utratą konta. Czyli wpłacisz oszustowi kwotę, którą masz rzekomo dopłacić np. do paczki, ale oszust nie uzyska Twoich danych logowania.
@Daniel86 Rozumiem. Chodzi o to czy mogłabym się ubezpieczyć na taką ewentualność?
Sąd uwolni Cię od odpowiedzialności, ale jak pisze Piochus to trwa.
Najprostsze jest korzystanie z prawdziwej karty kredytowej - możesz zakwestionować każdą operację, a to po stronie banku leży odzyskanie pieniędzy lub udowodnienie Tobie wyłudzenia.