Czy na czas kampanii i wyborów powinniśmy wyłączyć Twittera (X)?

Tiaaa … już od kilku dekad totalna cenzura i media na wyłączność to mokry sen każdego komucha i osobnika wychowanego na zasadach prawilnego marksizmu. Ludzie, którzy w takich rozwiązaniach wypatrują antidotum na własne problemy, to zwyczajni hipokryci, lub jeszcze częściej, zwyczajni użyteczni idioci.
Jeżeli zamożni oligarchowie, koncerny, gwiazdy i wszelkiej maści celebryci opowiadają się zgodnie z ich linią światopoglądu, mamy głosy poparcia. Problem pojawia się, gdy ktoś nie zadeklaruje poparcia - wówczas mamy do czynienia z xyzqwerty-fobem. Jeszcze poważanej zaczyna się, gdy ktoś otwarcie poprze światopoglądowo-politycznych adwersarzy … bo to z całą pewnością jest faszyzm!! No i tutaj dochodzimy do punktu, w którym niestety ranione uczucia prawdziwych faszystów. Wrzucanie ich do jednego worka w ludźmi, którzy wcale faszystami nie są, a jedynie mają odmienny do lewicowego punkt widzenia - z pewnością nie jest dla nich miłe. :smiley:
Tu dochodzimy również do sedna problemu lewicowego liberalizmu, który zupełnie nie radzi sobie z oporem społecznym względem ich światopoglądu i wizji świata. Zamiast merytorycznej dyskusji na rzeczowe argumenty częściej mamy do czynienia z agresją, szczuciem, naprzemiennym oskarżaniem o faszyzm i putinowską agenturę, żądaniem cenzury i pacyfikacji wszelkich objawów odmiennego postrzegania świata. Powiedziałbym, że to wypisz wymaluj metody faszystowskie, ale nie chciałbym obrazić żadnego faszysty. :stuck_out_tongue_winking_eye: Niemniej wygląda to tak, że elity współczesnego, radosnego liberalizmu nie mają takiego daru przekonywania, umiejętności i charyzmy by porwać wszystkich do swego kolorowego korowodu, lub też z dużym prawdopodobieństwem ich wizja świata jest w znaczącym stopniu zupełnie oderwana od rzeczywistości. Natomiast ci którzy dali się temu porwać, nie potrafią w logiczny sposób przekazać, o co w tym wszystkim chodzi. Stąd też pojawia się silne parcie na cenzurę, frustracja i agresja. Czytanie bez zrozumienia, bezrefleksyjne podejmowanie decyzji i nieweryfikowanie swych poglądów jest domeną większości ludzi, bez względu na przekonania.
Czy Musk swoim działaniem może mieć wywierać wpływ na procesy polityczne w Niemczech? Moim zdaniem tak, jak czyni to wile innych wpływowych osób. Ale dlaczego by akurat jemu nie wolno było tego robić? Argument ”bo tak!!” do mnie nie trafia.
Czy serwis X swymi algorytmami wspiera promowanie pewnych treści? Prawdopodobieństwo uważam za wysokie, jednak w moim odczuciu to wciąż nie jest to, co dzieje się na innych platformach. Z drugiej strony w tym momencie X zaczyna agregować użytkowników, którzy za swe przekonania byli notorycznie bonowani na innych platformach i znowu jest kolejny wielki ból lewicującego liberalizmu, jak tu skutecznie zakneblować wszystkich oponentów.

Informatyczny swiat to tez przyroda. Pustki nie lubi.
A jesli miałoby dojść do II tury Nawrocki Mentzen? Co nie jest niemozliwe? No to ja juz wiem na kogo będę glosowac. Jak za konfą nie przepadam…
To niestety kandydat obywataleski jeszcze gorszy.
Co do monopolu na gloszenie jedynej i wlasciwej prawdy? To jest pare takich organizacji, które aczkolwiek najczesciej sklocone, ale korzystaja z tysiecy lat doświadczenia poprzednikow.
Wywolani “do tablicy” Musk i Trump jeszcze musza sie podszkolic. Albo wziac przyklad z malo demokratycznych i niehumanitarnych działań ruskich, talibow i Kima.
Polityki nie traktuje “odswietnie”
Dla mnie wybory lokalne sa tak samo ważne jak krajowe.
Aczkolwiek mam trochę rozdwojenie jaźni - przypadłość ludzi, ktorzy mieszkają troche tu trochę tam…
W kazdym razie do PE glosuje w Hiszpanii :wink:
Polskie prezydenckie? - poprzednim razem PiS zrobil wszystko, zeby uniemozliwic glosowanie zza granicy, to się im zrewanżuje, podobnie jak to zrobilam w ostatnich do sejmu.
Ja to tak sobie myślę, że trzeba byc pragmatycznym w wyborach.
W lokalnych kociara glosowala na kociarę :wink:
Czyli lokalne ugrupowanie Zabowiazani dla Elche.

o, to już wkrótce :grin:
Ciekowe na jakiego innego pajaca go wymienią :sunglasses:

1 polubienie

Manipulacja, demagogia, populizm są stare jak świat, tylko tutaj przerażający jest efekt skali. Że trafi się świr z przerośniętym ego, który kupił już sobie wszystkie możliwe zabawki i z braku kolejnych podniet zmarzyło mu się rządzenie całym światem… Jak ktoś ładnie ostatnio w telewizorze powiedział, kiedyś takiego wichrzyciela by pogonili z miasta i byłoby po ptokach. No ale teraz wichrzyciel ma duże zasięgi, wszystkie narzędzia do wywierania wpływu, no i świetnie przygotowaną, dobrze użyźnioną przez lata medialnego prania mózgów glebę…

1 polubienie

Jest szansa, ze jednak nie wszystko da się kupić. Choc jakos dystopie predzej sie sprawdzaja w zyciu niz utopie.

1 polubienie

Mając odpowiednie narzędzia do kształtowania świadomości społeczeństw o zasięgu globalnym, właśnie pośrednio kupuje się władzę nad światem. Może nie natychmiast, ale z czasem… kto wie.

2 polubienia

Wladza to zapewnienie ludziom chleba i igrzysk. Z tym drugim na razie problemu nie ma.
Gorzej z chlebem… I nie wiem jak to w innych krajach, ale dachem nad glowa?
Dla tych co sie nie zdecydowali kiedys na ryzyko kupna swojego (przed banka budowlana 2007) szansa na wlasny kawalek podlogi jest niewielka, a koszty wynajmu abstrakcyjne. Do tego rzady nic nie robią, zeby chronic wlascicieli przed lokatorami, ktorzy nie płacą. Efekt? Stoją puste mieszkania i firmy ochroniarskie zarabiaja.

Nie wolno. Niech ludzie zaczną w końcu myśleć.

Prędzej zakazałbym publikacji wyników sondaży politycznych. Firmy na zlecenie partii niech badania robią, dadzą wyniki zlecającemu, ale tylko do swojej informacji, bez publikacji. Oglądam czasami sondy uliczne, wśród zwykłych przechodniów gdzieś na mieście…I wiecie co ? Ludzie głosują na PiS ( to było jakiś czas temu, gdy w sondażach prowadzili ) albo na prezydenta Komorowskiego, tylko dlatego, że prowadzi w sondażach. Takie były odpowiedzi. Bo prowadzi w sondażach. No ręce opadają…Dlatego jeszcze raz powtarzam: ludzie muszą nauczyć się myśleć. Samodzielnie. Innej drogi nie ma.

3 polubienia

Z patologią na rynku wynajmu to niestety prawda i nieprędko się to zmieni, bo państwo w ten sposób zrzuca problem zapewnienia lokali na prywatnych właścicieli, a pieniędzy nagle nie znajdą. Sam trzymam jedno puste mieszkanie, bo się boję wynająć, a chętnie bym komuś wynajął, nawet za niewielkie pieniądze, żeby tylko kosztów nie generowało.

1 polubienie

Witaj w klubie…

1 polubienie

Na “pocieszenie” w Hiszpanii dochodzi juz do wojen między “okupas”. A legalni wlasciciele dalej bezradni.
Bo przeciez “mieszkanie jest prawem a nie towarem” jak wyją populistyczni lewicowcy. Sami kupujacy domy w zamknietych, strzeżonych urbanizajach.

1 polubienie

Jasne że jest prawem! Każdy ma prawo sobie zarobić i kupić! :grinning:

Tez jestem tego zdania

1 polubienie